Władze Bułgarii podjęły w czwartek ostateczną decyzję o budowie drugiej elektrowni atomowej. Nowa elektrownia powstanie w naddunajskim mieście Belene, a jej uruchomienie planowane jest na 2011 rok.
Budowa drugiej elektrowni atomowej jest konieczna, ponieważ w negocjacjach członkowskich z Unią Europejską Bułgaria zgodziła się zamknąć cztery z sześciu reaktorów, zbudowanych według radzieckiej technologii, w uruchomionej w 1975 roku elektrowni jądrowej w Kozłoduju, na północnym-zachodzie kraju. Zamknięcie reaktorówzredukuje moc elektrowni o ponad połowę.
Dwa pierwsze reaktory kozłodujskie unieruchomiono pod koniec grudnia 2002 r., a dwa kolejne zostaną wyłączone pod koniec 2006 r., bezpośrednio przed przyjęciem do UE.
Budowa w Belene elektrowni atomowej o mocy 2 tys. megawatów jest kontynuacją projektu z lat 80. Głównym zadaniem nowej siłowni będzie pokrycie deficytu energii elektrycznej po zamknięciu czterech reaktorów kozłodujskich.
Zdaniem bułgarskiego ministra energetyki Mirosława Sewlijewskiego, budowa elektrowni w Belene będzie kosztować od 2 do 2,5 mld euro. Jak powiedział minister, zapewni ona Bułgarom tani prąd, a przez 10 lat od jej uruchomienia ceny elektryczności nie zmienią się i wyniosą około 3,5 eurocenta za kilowatogodzinę.
Według badań opinii publicznej, większość Bułgarów opowiada się za budową nowej elektrowni atomowej i rozwojem badań nad energią atomową.