Według źródeł w eurogrupie Cakalotos, który zastąpił na stanowisku szefa resortu finansów Janisa Warufakisa, "zdał dobrze egzamin wstępny" podczas swego pierwszego spotkania z pozostałymi ministrami finansów strefy euro.
Podczas krótkiego spotkania z dziennikarzami Cakalotos oznajmił, że "osiągnięto postępy" w rozmowach eurogrupy, która poprzedziła nadzwyczajny szczyt przywódców strefy euro.
"Cakalotos potwierdził, że Grecja prosi o nowy program (pomocowy) na dwa lub trzy lata, tak jak się tego domagali Niemcy" - dowiedziała się AFP ze źródeł bliskich negocjacjom.
Wcześniej przedstawiciel greckiego rządu poinformował, że Ateny zwróciły się do swych europejskich partnerów z wnioskiem o przyznanie im finansowania pomostowego na lipiec, zanim jeszcze zawarte zostanie porozumienie ws. długofalowej pomocy dla Grecji.
Rząd premiera Aleksisa Ciprasa złożył wniosek o natychmiastowe finansowanie pomostowe na lipiec rzędu 5 mld euro - powiedział przedstawiciel władz w Atenach. Dodał też, że pełne porozumienie Grecji z wierzycielami powinno być zawarte w ciągu dwóch do trzech tygodni.
Tymczasem w Atenach wiceminister finansów Dimitris Mardas zapewnił, że rząd nie będzie miał "szczególnych problemów z wypłaceniem w lipcu pensji w sektorze publicznym".
Mardas powiedział też z naciskiem, że nie jest prawdą, jakoby rząd przymierzał się do pobrania jednorazowego podatku z depozytów bankowych Greków. Informację taką podał w ubiegłym tygodniu "Financial Times", jednak władze w Atenach zdementowały ją natychmiast.
Rozpoczęty wieczorem nadzwyczajny szczyt przywódców strefy euro poświęcony jest konsekwencjom niedzielnego referendum w Grecji. Mieszkańcy tego kraju odrzucili w głosowaniu warunki porozumienia w sprawie programu pomocy, stawiane przez międzynarodowych wierzycieli. Nie jest jasne, z czym na szczyt w Brukseli przyjechał Aleksis Cipras.
We wtorek potwierdzono, że Cipras w środę wystąpi w Parlamencie Europejskim w Strasburgu, gdzie odbędzie się debata na temat sytuacji Grecji.
