Robert De Niro w Warszawie. Nobu świętuje jubileusz i rozważa kolejne inwestycje w Polsce

Karolina GuzińskaKarolina Guzińska
opublikowano: 2025-11-08 20:53

Założyciele sieci hotelarsko-restauracyjnej Nobu: aktor Robert De Niro, szef kuchni Nobu Matsuhisa i producent filmowy Meir Teper, a także Trevor Horwell, prezes Nobu Hospitality Group, spotkali się 8 listopada w Nobu Hotel Warsaw z okazji pięciolecia działalności na polskim rynku. Po inwestycjach w Warszawie i Krakowie przyglądają się kolejnym miastom.

Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Warszawski hotel Nobu powstał w 2020 r. przy ulicy Wilczej. Obiekt był jednym z pierwszych w Europie, który połączył restaurację Nobu z częścią hotelową. Wcześniej podobne projekty realizowano w Londynie, Barcelonie i Las Vegas. Według przedstawicieli firmy doświadczenia z Warszawy pokazały, że polski rynek jest otwarty na połączenie gastronomii premium i hotelarstwa butikowego.

– W Wielkiej Brytanii mamy hotel w Londynie i właśnie otwieramy drugi w Manchesterze. W Hiszpanii mamy pięć hoteli, ale w większości krajów Europy tylko po jednym. Polska należy do nielicznych miejsc, gdzie widzimy przestrzeń na więcej niż jeden obiekt. Warszawa udowodniła, że polski rynek jest gotowy na Nobu – twierdzi Trevor Horwell, prezes Nobu Hospitality Group.

Nowy kierunek rozwoju luksusu

Firma inwestuje m.in. w Miami, Los Angeles i na Ibizie w tzw. branded residences, czyli luksusowe apartamenty połączone z hotelami. Model, popularny w Stanach Zjednoczonych i Azji, dopiero zaczyna się upowszechniać w Europie. Według prezesa Nobu Hospitality Group to przyszłość i kierunek rozwoju luksusowego stylu życia.

– Coraz więcej osób chce mieszkać w miejscu, które zapewnia standard hotelowy, ale buduje też wspólnotę. Mamy już ponad 20 takich inwestycji na świecie, niektóre z obsługą hotelową, inne na sprzedaż. W Krakowie chcemy stworzyć przestrzeń do życia, spotkań i współtworzenia społeczności. Planujemy rozwój być może także w innych polskich miastach, może nawet w kurorcie narciarskim – zapowiada Trevor Horwell.

Nobu Hotel, Restaurant & Residences, pierwszy projekt Nobu w Europie Środkowo-Wschodniej wpisujący się w trend branded residences, powstaje w socrealistycznym gmachu dawnego Miastoprojektu w Krakowie we współpracy z SAO Investments. Przewidziano w nim 100 pokoi hotelowych, 80 rezydencji oraz przestrzeń kulturalną z teatrem, kinem, studiem nagrań i galerią sztuki. Inwestycja w sąsiedztwie Błoń i stadionu Cracovii budzi jednak ogromne emocje mieszkańców z powodu planów przekształcenia ulicy Kraszewskiego w deptak.

Zaczęło się od czarnego dorsza w Los Angeles

Wizyta w naszym kraju ma dla założycieli Nobu również wymiar osobisty.

– Czuję związek z Polską – urodziłem się w Izraelu, ale moi rodzice pochodzą z wioski niedaleko Lublina. To dla mnie wyjątkowe, być tu dziś razem z wami – mówi Meir Teper, producent filmowy.

Robert De Niro, wspominając swoją pierwszą wizytę w Warszawie pod koniec lat 80., nie ukrywa podziwu, jak wiele się zmieniło.

Byłem tu w 1989 r., jeszcze zanim upadł Związek Radziecki. Wtedy widziałem kolejki po chleb. Dziś Warszawa to zupełnie inne miasto – piękne, nowoczesne. Byłem tu później jeszcze kilka razy i naprawdę podziwiam, jak bardzo Polska się rozwinęła – mówi aktor.

Nie ukrywa też sentymentu do idei Nobu, która z małej restauracji w Los Angeles przerodziła się w światowy koncept łączący kulturę, kuchnię i dizajn.

– Nie mam ulubionego dania. Cokolwiek Nobu mi poda, zawsze jestem zadowolony. W każdym mieście, w każdym hotelu Nobu, czuję się jak w domu. To coś więcej niż podróż – to wspólna energia – mówi Robert De Niro.

Aktor zaangażował się w Nobu ponad trzy dekady temu, kiedy zaprzyjaźnił się z Nobu Matsuhisą i namówił japońskiego szefa kuchni na wspólny projekt.

– On lubi czarnego dorsza. Zrobiłem to danie dla niego jakieś 38–39 lat temu. Wtedy to była tania ryba, a dziś czarny dorsz Nobu znany jest na całym świecie – bo jemu smakował! żartuje Nobu Matsuhisa.

Globalnie, a jednak lokalnie

Podróżujący przez większą część roku szef kuchni Nobu przyznaje, że inspirują go miejscowe produkty i tradycje kulinarne. Uwielbia je odkrywać i łączyć te smaki z japońskimi – tak powstaje styl Nobu. W jego filozofii coraz większą rolę odgrywa też zasada zero waste – nawet obierki i skórki nie lądują w śmietniku. Powstają z nich pasty warzywne z chili, imbirem, czosnkiem: baza wielu nowych dań.

– Staram się uczyć w miejscach, do których trafiam. W Polsce zaskoczyła mnie wspaniała sezonowość, różnorodność warzyw i to, jak wiele można z nich zrobić. Każde nowe miejsce wnosi coś do mojej kuchni – mówi Nobu Matsuhisa.

Wspominając wcześniejsze wizyty w Warszawie, podkreśla, że to ludzie tworzą atmosferę miejsca.

– Gdy widzę te same twarze – w kuchni, recepcji, sushi barze – czuję się jak w domu. Właśnie to jest dla mnie najważniejsze: energia ludzi, ich pasja, wspólna kultura pracy – mówi szef kuchni Nobu.

Warszawski hotel Nobu był 17. obiektem marki na świecie i pierwszym w Europie Środkowej i Wschodniej. Firma działa na czterech kontynentach. Prowadzi ponad 30 hoteli i kilkadziesiąt restauracji, a ponad 20 inwestycji jest w toku.