Od czasu debiutu rozwój biznesu finansowano z zysków i dotacji. Teraz jednak przyszła pora, by zwrócić się o pieniądze do inwestorów. Celon Pharma, giełdowy producent leków generycznych, zajmujący się jednocześnie poszukiwaniem nowych terapii, chce przeprowadzić dużą emisję akcji. Zdecydują o niej akcjonariusze podczas walnego zgromadzenia 15 lutego, ale losy uchwały w tej sprawie są przesądzone, bo 75 proc. głosów na walnym (i 66,7 proc. kapitału) ma Maciej Wieczorek, prezes spółki.
Menedżer podkreśla, że zastrzyk kapitału od inwestorów potrzebny jest na sfinansowanie planów rozwojowych Celon Pharmy.

– Przed nami lata intensywnego rozwoju w segmencie leków innowacyjnych. Oprócz kolejnych projektów planowanych w rozwoju klinicznym, które chcemy sfinansować do fazy II w ciągu kolejnych 5 lat, dla wybranych wskazań specjalistycznych chcemy mieć możliwość zakupu licencji technologicznych oraz finansowania rozwoju naszych projektów w III fazie. To oznacza konieczność rozbudowy mocy wytwórczych na potrzeby badań klinicznych, ale i sieci sprzedażowej poza granicami Polski – mówi Maciej Wieczorek, cytowany w komunikacie spółki.
Zarząd Celon Pharmy ma być upoważniony do emisji 15 mln nowych walorów, ale podstawowy plan zakłada, że wyemitowanych zostanie 13 mln akcji (więcej tylko w razie wysokiego popytu). Dotychczasowi akcjonariusze nie zachowają prawa poboru, ale znaczący inwestorzy, posiadający ponad 1 proc. kapitału, będą mieli pierwszeństwo przy obejmowaniu nowej emisji.
Obecnie kapitał zakładowy Celon Pharmy, która przy okazji debiutu pozyskała 245 mln zł, dzieli się na 45 mln akcji. Oznacza to, że po emisji nowe walory będą stanowiły około 22,5 proc. kapitału.
„Intencją zarządu jest pozyskanie co najmniej okolo 160 mln EUR [725 mln zł - red.] z emisji 13 mln akcji" – podaje spółka.
W czwartek, po podaniu informacji o emisji, notowania Celon Pharmy świeciły na czerwono - kurs spadał o około 5 proc.
– Informację o skali emisji w Celon Pharmie uznałabym jednak za zaskoczenie. Dla spółki oznacza to w praktyce nowe otwarcie i modyfikację profilu działalności oraz związanego z nią ryzyka. Zapowiedziano inwestycje w rozbudowę mocy produkcyjnych, choć na podstawie wcześniejszych informacji można było zakładać, że w tym obszarze Celon Pharma nie będzie już ponosiła dużych nakładów. Przede wszystkim jednak tej pory zakładano, że spółka nie będzie samodzielnie finansować prac w trzeciej fazie badań klinicznych - są bardzo kosztowne i wyraźnie zwiększają zapotrzebowanie na kapitał. Prowadzenie ich samodzielnie może przełożyć się na potencjalnie wyższe zyski niż przy sprzedaży praw większym firmom na wcześniejszym etapie badań. Jest to jednak dla spółki i jej akcjonariuszy także większe ryzyko – mówi Sylwia Jaśkiewicz, analityk DM BOŚ.
Spółka niespełna dwa tygodnie temu chwaliła się pozytywnymi wynikami drugiej fazy badań klinicznych nad nową terapią depresji lekoopornej. Po tych informacjach kurs skoczył na historyczne maksimum. Rynek oczekiwał, że Celon Pharma, podobnie jak inne polskie biotechy, będzie sprzedawać prawa do projektów lekowych najpóźniej po drugiej fazie badań, ale plany emisyjne oznaczają, że w niektórych przypadkach prace mogą być finansowane przez spółkę dłużej.
– Poza emisją akcji do realizacji tych planów posłuży nam także bezzwrotne dofinansowanie, płatności z komercjalizacji obecnie najbardziej zaawansowanych projektów innowacyjnych, jak również wpływy z bieżącego biznesu generycznego – wyjaśnia Maciej Wieczorek.