
Państwo Środka zobowiązało się do osiągnięcia szczytu emisji dwutlenku węgla do 2030 r. Trzy dekady później Chiny chcą zrealizować w pełni cel neutralności węglowej. Transformacja gospodarki będzie wymagała ogromnych nakładów finansowych, a tzw. zielone pożyczki udzielane przez banki to jedno z najważniejszych narzędzi do zrealizowania tego kosztownego procesu.
Mocne wsparcie
Aby zachęcić banki do mocniejszego zaangażowania w zieloną transformację i przeznaczania większej ilości pożyczek na projekty ekologiczne, bank centralny oferuje specjalne programy odnawialne. Są one dla banków znacznie tańsze niż „normalne” pozyskiwanie środków. Jeden z programów kredytowych Ludowego Banku Chin (PBOC) – skoncentrowany na promowaniu zielonych technologii – zapewnił bankom finansowanie w wysokości 300 mld juanów (44 mld USD), co daje 600 mld juanów pożyczek banków komercyjnych dla przedsiębiorstw. PBOC informował już w styczniu, że utrzyma narzędzie do odnawiania kredytów do końca 2024 r.
Kij i marchewka
Osiągnięcie neutralności pod względem emisji CO2 wymaga w rzeczywistości stosowania metody „kija i marchewki”- powiedział Yi Gang, szef Ludowego Banku Chin. Podkreślił, że mechanizm zachęt banku centralnego jest bardzo atrakcyjny ekonomicznie, gdyż zapewnia bankom komercyjnym pożyczki o stopach procentowych tak niskich jak 1,75 proc. co można porównać do „marchewki”.
Tymczasem jak wynika z danych PBOC, niespłacone zielone pożyczki w Chinach przekraczają obecnie 22 bln juanów (3,2 bln USD), co stanowi około 10 proc. całkowitego salda pożyczek w kraju.