Cisza wokół upadającego Simple Creative Products

Michalina SzczepańskaMichalina Szczepańska
opublikowano: 2019-05-14 22:00

Byli menedżerowie grupy spółek spod szyldu Simple Creative Products milczą, a nadzorca sądowy jednej chce zostać przymusowym zarządcą, żeby się w końcu czegoś dowiedzieć o jej majątku. Do sądu trafiło osiem wniosków o upadłość i jeden o sanację

Przeczytaj artykuł i dowiedz się

  • jak wyglądały poszukiwania inwestora dla spółki 
  • dlaczego sąd zajmuje się 8 wnioskami o ogłoszenie upadłości odzieżowej firmy 
  • na co narzeka nadzorca i jak zamieszanie tłumaczy były prezes grupy

O problemach odzieżowego Simple Creative Products z pomysłem na siebie i z pozyskaniem inwestora wiadomo powszechnie m.in. dzięki komunikatom giełdowym i komentarzom zarządzających wysyłanych mediom. O tym, że warszawski sąd proceduje od kilku miesięcy wnioski o upadłość spółki akcyjnej, a jej spółka zależna ma wyznaczonego tymczasowego nadzorcę sądowego — odwrotnie. To znaczy o kolejnych wnioskach można było wyczytać w maju we fragmencie opublikowanego raportu rocznego obuwniczego Gino Rossi, do którego Simple wówczas należało, ale pytania tymczasowego nadzorcy sądowego cały czas zostają bez odpowiedzi.

Inwestorska saga

Przypomnijmy, że od lutego zeszłego roku Simple Creative Products, czy właściwie Gino Rossi (jako właściciel), negocjowało z branżowym inwestorem — Monnari Trade. Sprzedaż Simple miała odciążyć borykającego się z ujemnymi przepływami pieniężnymi i stratami producenta obuwia — nie było wówczas mowy, że to Simple ma poważne kłopoty. Negocjacje były wyboiste — sprzedający i kupujący przerzucali się wykluczającymi się komentarzami, relacjami z tych samych zdarzeń itp. Monnari po kilku miesiącach skorygowało pierwotną ofertę zakupu z 46-50,5 mln zł (przy wówczas założonym zerowym poziomie zadłużenia) do 12 mln zł, ale przy uwzględnieniu poziomu zadłużenia netto wynoszącego 19,9 mln zł. Później rozeszło się o porozumienie z bankiem i zajęcie komornicze, którego Monnari dokonało na rachunku Simple (następnie je wycofało). Niespodziewanie na horyzoncie pojawił się inny potencjalny inwestor — OTCF, do którego należy m.in. marka 4F. Ostatecznie z listu intencyjnego nic nie wyszło, OTCF odstąpił od sprawy, zaś Monnari pozostało wprawdzie w negocjacjach, ale po to, by też w końcu, ku zaskoczeniu Gino Rossi, zrezygnować.

Ostatecznie w grudniu CCC, obuwniczy gigant, ogłosił wezwanie na akcje Gino Rossi (i skupił później 66 proc.), nie było jednak zainteresowane spółką Simple, która miała trafić do PKO BP. Jednak pod koniec stycznia Gino Rossi ogłosiło, że Simple zostanie sprzedane za 1 zł spółce Skyline Insolvency Solutions (SIS), ale ostatecznie odstąpiła ona od transakcji z powodu niezwolnienia przez bank zastawów finansowych i rejestrowych na akcjach Simple. W piątek Gino Rossi poinformowało o kolejnym potencjalnym nabywcy odzieżowej spółki — warunkową umowę sprzedaży podpisano z Forum 82 FIZ, a cenę sprzedaży utrzymano na poziomie 1 zł. Warunkiem zawieszającym jest uzyskanie pisemnej zgody zastawnika, czyli PKO BP, oraz rady nadzorczej Gino Rossi.

Może członek, może nie

Jak okazało się w raporcie rocznym Gino Rossi, opublikowanym w maju, zarząd składał wniosek o upadłość odzieżowej części biznesu (spółki Simple Creative Products SA). Wniosek złożył 10 stycznia, a pod koniec lutego go uzupełnił. W raporcie rocznym Gino Rossi wspomina, że rozważa „możliwość przeprowadzenia upadłości z tzw. prepackiem”. Dlaczego cała sprawa wyszła po wielu miesiącach, a wcześniej Gino Rossi nie informowało rynku o tych działaniach? „Spółka informowała w raportach bieżących o wszystkich istotnych zmianach w Simple SP S.A., w tym o zmianie właścicieli” — napisał w odpowiedzi na pytania „PB” Tomasz Malicki, który w tym czasie był prezesem Gino Rossi i Simple Creative Products SA.

Wniosek o upadłość złożył też ZUS, dotyczy on spółki zależnej Simple — Simple Creative Products sp. z o.o. spółki komandytowej, w której komandytariuszem jest Simple Creative Products SA. W efekcie od początku kwietnia Simple Creative Products sp. z o.o. sp. komandytowa ma tymczasowego nadzorcę sądowego, Pawła Lewandowskiego, który twierdzi, że od tego czasu bezskutecznie dobija się do jej drzwi. I listownie, i osobiście.

— Pismem z 4 kwietnia 2019 r. zobowiązałem dłużnika do przedłożenia dokumentów oraz do podania informacji dotyczących majątku w terminie do 10 kwietnia 2019 r. Pismo zostało wysłane do dłużnika listem poleconym, a jego skan został wysłany na adres poczty elektronicznej dłużnika. 5 kwietnia 2019 r. podjąłem także próbę bezpośredniego doręczenia pisma w siedzibie dłużnika. Wizyta okazała się nieskuteczna. Spotkała się ze mną osoba, która twierdziła, że „może jest, a może już nie jest” członkiem zarządu. Nie chciała się przedstawiać, a ponadto bardzo szybko zakończyła spotkanie — mówi Paweł Lewandowski.

„Byłem tylko w zarządzie spółki Simple CP S.A. i na ten temat mogę się wypowiadać.Proszę o sprawdzenie w KRS władz poszczególnych spółek. Spółka Simple CP S.A. wywiązuje się i wywiązywała ze wszystkich zgłaszanych zapytań i nie ma najmniejszych problemów w przekazywaniu informacji” — odpisał „PB” na pytanie o potraktowanie tymczasowego nadzorcy sądowego Tomasz Malicki i odesłał nas do prezesa Simple Creative Products sp. z o.o. (której 100-procentowym udziałowcem, zgodnie z KRS, jest Simple Creative Products SA).

Według elektronicznego KRS szefem spółki z o.o. jest Paweł Urbaniak. Poinformował on jednak wczoraj „PB”, że najwyraźniej nie został jeszcze z KRS wykreślony, bo w spółce nie zasiada już od „dłuższego czasu”. Prawdopodobnie może już w niej nie ma nikogo, bo — jak informuje w opublikowanym w maju raporcie rocznym Gino Rossi — Simple Creative Products sp. z o.o. spółka komandytowa „W związku z sukcesywnym zamykaniem sklepów rozwiązała umowy o pracę z większością z 365 zatrudnionych pracowników”

Być może dlatego to tymczasowy nadzorca sądowy, jak opowiada w rozmowie z „PB”, odbiera po kilkadziesiąt telefonów dziennie od... klientów Simple. Informują, że zamówili towar w sklepie internetowym i go nie otrzymali. Tłumaczy też, że podjął kolejną próbę skomunikowania się ze spółką, tzn. wysłał następne pismo, z kolejnym terminem udzielenia informacji o majątku, ale bezskutecznie.

— Wobec dotychczasowego zachowania spółki złożyłem w sądzie wniosek o zmianę sposobu zabezpieczenia — na zarządcę przymusowego, co da mi szerszy zestaw narzędzi potrzebnych do określenia majątku spółki i jego wartości — mówi Paweł Lewandowski.

Wizja i efekty

Jeszcze latem 2017 r. zarząd Simple Creative Products kreślił scenariusze rozwoju spółki — chwalił się wizją powrotu do korzeni, jeśli chodzi o styl kolekcji, co miało pozwolić Simple zwiększyć sprzedaż. Jakie efekty to przyniosło? W czytelni akt KRS w Warszawie ostatni dostępny raport roczny Simple Creative Products dotyczy 2016 r. Tomasz Malicki nie odpowiedział na pytania „PB” dotyczące świeższych danych oraz tego, co doprowadziło zarząd do podjęcia decyzji o zgłoszeniu wniosku o upadłość.

„Wyniki spółki Simple CP S.A. za 2017 r. zostały przekazane do monitora gospodarczego. Na tym etapie nie jestem upoważniony do przekazywania informacji o wynikach spółki Simple CP S.A., ponieważ nie zasiadam w jej organach” — odpisał „PB” Tomasz Malicki.

Od połowy zeszłego roku do sądu wpłynęło 8 wniosków o ogłoszenie upadłości Simple Creative Products oraz jeden o otwarcie postępowania sanacyjnego.

Historia wniosków o upadłość

Seria wniosków o ogłoszenie upadłości Simple Creative Products rozpoczęła się w maju zeszłego roku – wówczas wnioskowała o to społka IWN, wniosek został zwrócony. Kolejne dwa wnioski (z sierpnia i października 2018 r.) pochodzą od spółki V. Fraas, pierwszy został zwrócony, a drugi zakończył się umorzeniem postępowania. ZUS złożył wniosek w grudniu, co skutkowało wyznaczeniem od 3 kwietnia tymczasowego nadzorcy sądowego, zaś dzień przed wnioskiem ZUS wpłynął wniosek o otwarcie postępowania sanacyjnego złożony przez samo Simple (tu pod koniec lutego umorzono postępowanie). Simple złożyło też wniosek o upadłość w styczniu, który został zwrócony, kolejny złożyło pod koniec lutego i ten również po dwóch miesiącach zakończył się zwrotem, a przed tygodniem wpłynęła do sądu skarga na orzeczenie referendarza. Bank PKO BP wnioskował o ogłoszenie upadłości w kwietniu 2019 r., a miesiąc później jego wniosek połączono do wspólnego rozpoznania z wnioskiem ZUS. Samo Simple ponownie wnioskowało o upadłość przed tygodniem i w tej sprawie sąd nie podjął jeszcze żadnej decyzji.