Citi wieści świetlaną przyszłość złotego

BMK
opublikowano: 2010-07-23 09:56

Nasza waluta pokaże, na co ją stać. Chyba, że ożywienie na świecie nadal będzie się krępować...

Przed złotym świetny czas — przewidują analitycy Citi. Ich zdaniem, w perspektywie roku nasza waluta umocni się o 8,5 proc., do 3,85 zł za euro. Spośród ponad 30 analizowanych walut więcej zyskają tylko koreański won i indonezyjska rupia. Skąd ten optymizm?

— Modele fundamentalne wskazują, że złoty jest niedowartościowany. Mówi o tym także wielu analityków, co sugeruje, że w momencie zwiększenia apetytu na ryzyko złoty powinien zyskiwać. Tym bardziej, że w ostatnich kilkunastu miesiącach (w okresie podwyższonej awersji do ryzyka) krajowa waluta traciła silniej niż inne waluty regionu — tłumaczy Cezary Chrapek, analityk Citi Handlowego.

Dodaje, że na potencjał do umocnienia bez dużej szkody dla eksportu wskazuje niski kurs graniczny opłacalności eksportu (według ankiety NBP wśród polskich firm na koniec marca wynosił 3,65 zł za euro).

— Osłabiony ostatnio kurs powinien silniej pobudzać eksport i wzrost gospodarczy, co także będzie działać w kierunku mocniejszego złotego. Podobnie jak przepływy na rynkach walutowych związane z kolejnymi prywatyzacjami. W rocznym horyzoncie w kierunku mocniejszego złotego będą oddziaływały także podwyżki stóp procentowych — dodaje analityk Citi Handlowego.

Później ma być jeszcze lepiej. W 2012 r. euro ma kosztować średnio 3,6 zł, rok później — 3,5 zł.
Tańszy kredyt

Analitycy Citigroup mają też dobre wieści dla kredytobiorców, którzy zadłużyli się we franku — szwajcarska waluta w ciągu roku straci: zarówno wobec dolara (3 proc.), jak i euro (2,6 proc.).

Jak tłumaczy Cezary Chrapek, po okresie przecenionego euro i silnego franka (spowodowanego m.in. przez wzrost awersji do ryzyka na światowych rynkach, problemy fiskalne krajów strefy euro i rezygnację szwajcarskiego banku centralnego z interwencji osłabiających walutę) pora na ruch korekcyjny.

— Kurs EUR/CHF pozostanie w przedziale 1,35-1,40 podążając w kierunku 1,4 — mówi analityk Citi Handlowego.

W konsekwencji cena franka powinna spadać: do 2,96 zł na koniec III kw., 2,9 zł na koniec roku i 2,78 zł w połowie 2011 r. Tanieć mają też inne waluty (patrz obok).
Ryzykowna awersja

Scenariusz zarysowany przez Citi obarczony jest jednak ryzykami, tym bardziej, że sytuacja w globalnych finansach nie jest klarowna. Zagrożeniem dla jego realizacji byłaby np. przedłużająca się niepewność odnośnie do perspektyw wzrostu gospodarczego, czy powrót awersji do ryzyka na świecie, co mogłoby negatywnie wpłynąć na złotego. Analitycy Citi obniżyli prognozy wzrostu PKB dla USA (z 3,2 do 2,8 proc.) i Chin (z 10,5 do 9,5 proc.).

— Mimo gorszych perspektyw wzrostu, zarysowujący się scenariusz bynajmniej nie jest scenariuszem "podwójnego dna", lecz raczej spowolnienia — uspokajają analitycy Citi Handlowego, którzy spodziewają się w Polsce 3,1-proc. dynamiki PKB.

Na naszej walucie negatywnie odbiłoby się także utrzymanie niepewności w kwestii pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego Węgrom.

— Dopóki rząd Viktora Orbana nie porozumie się z MFW i nie zabezpieczy finansowania na kolejne lata, ewentualna presja na forinta może zwiększać zmienność walut w regionie i opóźniać spodziewane przez nas umocnienie złotego — uważa Cezary Chrapek.