Po inwestorski kapitał sięgnęła spółka, która na rynku IT działa już od wielu lat. Teraz zmienia strategię
Spółka Codility otwiera nowy rozdział — po ponad 10 latach organicznego wzrostu i samodzielnego finansowania biznesu zdecydowała się wejść na ścieżkę venture capital. Zrobiła to z przytupem, bo od razu pozyskała 22 mln USD. W ostatnim roku, rekordowym pod względem łącznej wartości inwestycji w krajowe spółki technologiczne, wyższą kwotę uzyskały tylko trzy firmy — DocPlanner, Brainly i Booksy.
Mocne przyspieszenie
Codility w rundzie A przekonało do siebie dwa brytyjskie fundusze: Oxx oraz Kennet Partners. Inwestorów zachęciła, jak podkreśla jeden z inwestorów Hillel Zidel, dyrektor zarządzający w Kennet Partners, który wchodzi od teraz do rady nadzorczej Codility — „wartość, jaką firma daje działom rekrutacji i menedżerom chcącym zatrudniać talenty z najwyższej półki”.
Spółka założona przez Grzegorza Jakackiego udostępnia platformę do testowania kompetencji technicznych i programistycznych potencjalnych kandydatów do pracy. Narzędzie ma ponadto usprawniać proces wdrażania nowych pracowników w firmach i systematycznie rozwijać ich umiejętności.
W 2019 r. z platformy skorzystało 1,5 tys. klientów, a za jej pośrednictwem zostało przeprowadzonych 455 tys. rekrutacji. Firma posiada klientów w wielu zakątkach świata, jednak ponad połowa jej przychodów pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Z Codility korzystają m.in. Microsoft, Tesla czy Slack.
— Nasze przychody liczymy obecnie w dziesiątkach milionów dolarów rocznie. Odnotowujemy znaczny wzrost rok do roku — zapewnia Natalia Panowicz, prezeska Codility.
I zapowiada intensywny rozwój biznesu.
— Lata samofinansowania nauczyły nas ciężkiej pracy, roztropnego zarządzania środkami oraz całkowitego skupienia na potrzebach klientów. Taki model biznesowy miał jednak pewne ograniczenia. Nie mogliśmy szybko stworzyć nowych zespołów produktowych czy przeprowadzić kampanii marketingowych na dużą skalę. Jednocześnie obserwujemy masową cyfryzację przedsiębiorstw we wszystkich sektorach, co sprawia, że nasza usługa jest potrzebna właściwie każdej firmie, która zatrudnia programistów. Uznaliśmy, że to idealny czas na inwestycje i przyspieszenie tempa wzrostu — wyjaśnia Natalia Panowicz.
Firma planuje m.in. zwiększenie zatrudnienia w biurach w Warszawie, San Francisco i Londynie.
Rynek w fazie wzrostu
Z najnowszych analiz funduszy PFR Ventures i Inovo wynika, że w 2019 r. wartośćinwestycji w polskie start-upy wyniosła 1,26 mld zł (około połowy zapewniły trzy wskazane już spółki). Na rynku mieliśmy do czynienia z gigantycznym skokiem, ponieważ nieco ponad 1 mln zł liczy łączna wartość inwestycji zrealizowanych w latach 2010-18.
— Wielkie gratulacje dla spółki Codility, która prezentowała swoje narzędzie aż 10 lat temu. Wytrwałość i stworzenie produktu dopasowanego do potrzeb rynku się opłaciło. Rozmiar rundy inwestycyjnej robi wrażenie. 22 mln USD jak na rundę A to bardzo dużo, wyraźnie ponad średnią rynkową. Prawdopodobnie winduje to wycenę firmy na ponad 100 mln USD. Inwestycja w Codility wpisuje się w trend wyraźnie zwiększonego zainteresowania projektami „made in Poland” ze strony zagranicznych funduszy. Działam na rynku venture capital od ponad ośmiu lat i nigdy nie widziałem tak dużego zainteresowania inwestorów z Londynu czy Berlina spółkami z Polski jak w ciągu ostatnich 18 miesięcy — podsumowuje Marcin Kurek, menedżer zarządzający Market One Capital, podmiotu venture capital finansowanego z budżetu Europejskiego Funduszu Inwestycyjnego i zasobów prywatnych inwestorów.
Analizy rynkowe wskazują, że zagraniczne fundusze uczestniczyły w ubiegłym roku w 15 transakcjach venture capital, zapewniły tym samym dopływ kapitału przekraczającego połowę wartości wszystkich zrealizowanych w kraju inwestycji w start-upy.
Podpis: Anna Bełcik