Dobry kierunek, ale cudu nie będzie
Po wyroku ETS producenci już szykują ofertę nowych aut z tzw. kratką. Boomu na nowe auta jednak nie będzie.
Jasne wytyczne resortu finansów zawarte w najnowszym piśmie do urzędów skarbowych nie pozostawiają wątpliwości. Przedsiębiorcy mogą już bez obaw starać się o odzyskanie podatku VAT od paliwa i aut, zgodnie z grudniowym wyrokiem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości (ETS). Producenci aut mogą zaś szykować nową ofertę aut z tzw. kratką.
— I szykują. Niemal wszyscy podjęli już działania zmierzające do homologowania nowych samochodów tak, by spełniały "kratkowe" warunki — informuje Jakub Faryś, prezes Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego.
Nie wszyscy jednak podzielają ten entuzjazm.
— Kratka wróci, ale firmy zapewne nie rzucą się na nową ofertę. Odpisy z VAT nie zrównoważą strat, które ponoszą w związku z kryzysem — twierdzi Roman Kantorski, prezes Polskiej Izby Motoryzacji (PIM).
Dlaczego? Firmy — jak przypomina — zaczęły oszczędzać, a wiele z nich wykreśliło z planów wymianę flot.
— Nowym zakupom nie sprzyja także kiepska kondycja leasingodawców, niechęć banków do udzielania kredytów czy niestabilny kurs polskiej waluty — wylicza szef PIM.
Według niego, sprzedaż nie ruszy wcześniej niż za pół roku. Pod warunkiem, że sytuacja gospodarcza się ustabilizuje.
— Ale stanowisko resortu finansów to krok w dobrym kierunku — dodaje z nutką optymizmu.