Od początku roku kurs soku pomarańczowego wzrósł o 25 proc. Głównym powodem zwyżki są doniesienia o wykryciu przez amerykański Urząd Żywności i Leków (FDA) środka grzybobójczego carbendazim w soku sprowadzonym do USA z Brazylii. Środek ten jest zakazany w USA, ale legalny w Brazylii. FDA zapowiedziała, że chce, aby cały „zanieczyszczony” sok pomarańczowy zniknął z półek amerykańskich sklepów. Brazylia to największy na świecie eksporter soku pomarańczowego.
Dodatkowo wzrost cen stymulują informacje o złych warunkach pogodowych na Florydzie. USA to drugi na świecie producent soku pomarańczowego (produkcja koncentruje się w stanie Floryda). — Jeśli wycofamy brazylijski sok pomarańczowy z rynku, to nie koniec zwyżki — jego cena nie osiągnęła z pewnością jeszcze maksimum. Jesteśmy na niezbadanych wodach — powiedział James Cordier, szef Liberty Trading Group ze stanu Floryda.