Duńczycy przejmują kolej wzdłuż Kanału Panamskiego

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2025-04-02 17:33

APM Terminals przejęło Panama Canal Railway Company. To trasa alternatywna dla żeglugi, którą niekiedy utrudnia susza.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jaką linią zarządza PCRC
  • czemu zyskuje ona na znaczeniu
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Logistyka w rejonie Kanału Panamskiego zyskuje na znaczeniu. Położone na jego krańcach terminale przeładunkowe kupuje amerykański fundusz BlackRock od grupy Hutchison z Hongkongu. Ich przejęcie jest jednym priorytetów administracji Donalda Trumpa. Finalizacja transakcji była planowana na 2 kwietnia, ale plany próbują pokrzyżować Chiny, wszczynając procedurę antymonopolową.

W rejonie Kanału Panamskiego pozycję umacniaja już natomiast Duńczycy. Spółka APM Terminals, z duńskiej grupy żeglugowej AP Moller - Maersk, przejęła Panama Canal Railway Company (PCRC). To firma dotychczas kontrolowana przez Canadian Pacific Kansas City Limited i Lanco Group/Mi‑Jack. PCRC obsługuje 76-kilometrową (47-milową), jednotorową linię kolejową biegnącą wzdłuż Kanału Panamskiego. Jest ważna, bo ułatwia przemieszczanie ładunków między Oceanem Atlantyckim a Pacyfikiem. Jej znaczenie wzrosło np. w wyniku okresowych problemów żeglugowych po Kanale Panamskim, spowodowanych suszą.

- Panama Canal Railway Company stanowi atrakcyjną inwestycję infrastrukturalną w regionie, dostosowaną do naszych podstawowych usług intermodalnego transportu kontenerów — powiedział Keith Svendsen, kierujący APM Terminals, cytowany w komunikacie spółki.

Ma ona terminal kontenerowy w Quetzal, w Gwatemali, mogące obsługiwać statki o pojemności 10 tys. TEU (odpowiednik kontenerów 20-stopowych).