Dystrybutorzy części mają niezłe perspektywy

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2016-10-24 22:00

Lider zarobi na wzroście rynku. Pytanie, czy na tyle dużo, by za jego akcje płacić więcej. Jego mały naśladowca będzie natomiast korzystał na wielkości lidera

Kurs Inter Carsu jest o 14 proc. wyżej niż na początku roku, ale ostatnio kupujący odpuścili. Nie pomogą im na pewno najświeższe rekomendacje. Cezary Bernatek, choć podniósł cenę docelową z 237,1 do 287,5 zł, to nie zmienił zalecenia „neutralnie”.

— Uwzględniając lepsze, niż oczekiwano, wyniki sprzedaży firmy po dziewięciu miesiącach 2016 r., ambitne plany dotyczące powiększenia sieci sprzedażowej, a także korzystne perspektywy na przyszłość dla sektora dystrybucji samochodowych części zamiennych w Polsce i Europie Środkowej i Wschodniej, podniosłem prognozy zysku netto dla firmy o 12-19 proc. na lata 2016-20. Obecnie oczekuję, że zysk ten będzie rósł w okresie 2015-20 w solidnym średniorocznym tempie na poziomie 17 proc. (wobec 14 proc. poprzednio), do nieco ponad 340 mln zł w 2020 r. — mówi Cezary Bernatek.

— W poprawę wyników w 2016 i 2017 r. wierzę, ale w latach kolejnych nie będzie ona zbyt dynamiczna — mówi natomiast Marek Czachor z Erste Securities Polska, który trzy tygodnie temu wycenił jedną akcję Inter Carsu na zaledwie 160 zł i zaleca ich sprzedaż. Średnia cena giełdowa z trzech ostatnich miesięcy przekracza 280 zł.

— Scenariusz dynamicznego wzrostu wyników finansowych spółki w najbliższych latach wydaje się być w znacznym stopniu już zdyskontowany przez rynek — dodaje Cezary Bernatek.

Europejskie spojrzenie

Dużo bardziej optymistycznie nastawiony do branżowego giganta jest Grzegorz Kujawski z Trigonu DM. We wrześniu jedną akcję dystrybutora części samochodowych wycenił na 340 zł. To najwyższa obecna wycena, połączona z zaleceniem „kupuj”.

— Wierzę, że spółka będzie zwiększała udziały w polskim rynku, a ten zachowuje się lepiej, niż oczekiwałem. Jednocześnie widać wzrost sprzedaży w Europie Środkowej i Wschodniej i sądzę, że w pozostałych krajach 30-procentowa dynamika wzrostu sprzedaży utrzyma się w przyszłym roku. Spółka, będąc największym graczem w regionie, ma najkorzystniejsze ceny zakupu części, a poza logistyką to główny element przewagi konkurencyjnej, który powoduje, że dalej będzie zwiększała udziały w rynku — tłumaczy Grzegorz Kujawski.

Specjalista przypomina też o niedawnym przejęciu włoskiego dystrybutora przez firmę ze Stanów Zjednoczonych. Wycena wyniosła 11-krotność EBITDA.

— Spółka działa w takiej skali, że mogłaby być interesującym obiektem akwizycji. Znacznie bardziej atrakcyjnym niż Auto Partner. Nie spodziewam się jednak przejęć w najbliższym czasie — podkreśla Grzegorz Kujawski. Auto Partner to inny giełdowy dystrybutor części samochodowych. Na GPW zadebiutował w czerwcu. Jego akcje dały od tego czasu zarobić 75 proc., a rekomendacje dwóch biur maklerskich monitorujących spółkę wskazują, że będą jeszcze droższe.

— Inter Cars zwiększa udziały w rynku, bo wchodzi w nowe segmenty działalności, jak np. części do ciężarówek czy opony. Auto Partner jest dużo mniejszy i zbliżony wielkością do pozostałych graczy, ale rośnie, podczas gdy informacje w mediach wskazują, że tamte firmy mają z tym problemy — wyjaśnia Grzegorz Kujawski. Marek Czachor studzi jednak nadzieje względem całej polskiej branży hurtowników,sprzedających części do niezależnych warsztatów.

— Na razie rynek w Polsce jest mocny. Pytanie, czy w kolejnych latach jest to do utrzymania? Według mnie nie. Na razie obserwujemy efekt niskiej bazy wspierany programem 500+, ale w latach przyszłych wzrost nie będzie już tak dynamiczny — przestrzega Marek Czachor. Tomasz Sokołowski z Banku Zachodniego WBK nie dostrzega na rynku części samochodowych efektu niskiej bazy. Jego zdaniem, w 2016 r. wzrost będzie rzeczywiście znaczący, ale import używanych aut zaczął rosnąć wcześniej. A to właśnie takie samochody naprawia się poza siecią autoryzowanych serwisów, a więc w warsztatach będących klientami takich firm, jak Inter Cars czy Auto Partner. W 2016 r. sprowadzonych zostało zaś jeszcze więcej samochodów, co oznacza, że popyt na części jeszcze wzrośnie.

Wentyl bezpieczeństwa

Według Tomasza Sokołowskiego, Auto Partnerowi sprzyja struktura rynku dystrybutorów części.

— Dostawców podzespołów do warsztatów jest dużo, ale część z nich ma krótką listę indeksów albo problemy z terminowością dostaw. Auto Partner jest jednym z najsolidniejszych drugich dostawców po Inter Carsie — uważa analityk BZ WBK.

Ekspert przyznaje, że lider rynku może zaoferować niższe ceny, ale uważa, że właściciele warsztatów nie chcą się uzależniać od jednego dostawcy. W tym właśnie tkwi potencjał Auto Partnera.

— Warsztaty nie chcą mieć wszystkich dostaw z jednej firmy. Niech to będzie 70-80 proc., ale nie 95 proc. To naturalne prawo dywersyfikacji i nawet ktoś, kto prowadzi mały biznes, nie chce się uzależniać od jednego dostawcy — dodajeTomasz Sokołowski.