Dziś Polska, pozostali kandydaci oraz przedstawiciele państw „piętnastki” podpiszą traktat akcesyjny, określający warunki członkostwa w Unii Europejskiej. Ceremoniał uroczystości będzie dość skomplikowany.
Dziś w Atenach o godzinie 15.15 czasu wschodnioeuropejskiego (14.15 polskiego) rozpocznie się ceremonia podpisania traktatu akcesyjnego ustalającego warunki uczestnictwa dziesięciu nowych członków Unii. Rozpocznie ją przemówienie Costasa Simitisa, przewodniczącego Rady Europejskiej. Następnie przez dwie godziny przedstawiciele poszczególnych krajów będą pisemnie wyrażać aprobatę dla wynegocjowanych warunków, wspomagając się dwuminutowymi przemówieniami.
Całą imprezę zwieńczy przemówienie Pata Coxa, szefa Parlamentu Europejskiego, Romano Prodiego, szefa Komisji Europejskiej, oraz tradycyjna rodzinna fotografia z serią konferencji w tle. Od tej chwili w krajach członkowskich i kandydujących rozpocznie się trwająca rok procedura ratyfikacji dokumentu.
Sygnatariuszami traktatu będą z jednej strony szefowie państw członkowskich UE, z drugiej zaś — głowy państw przystępujących, tj. królowie lub książęta oraz prezydenci państw Unii i dziesięciu państw kandydujących. Wymienieni w preambule do traktatu przywódcy państw wyznaczyli jednak do złożenia uroczystych podpisów swoich pełnomocników. Niektórych kandydatów będą wspomagać także główni negocjatorzy. W przypadku Polski pełnomocnikami prezydenta będą premier i minister spraw zagranicznych, a obecny podczas uroczystości prezydent wygłosi obok premiera krótkie przemówienie.
— Spośród siedemnastoosobowej polskiej delegacji jedynie sześciu członków ma prawo wejść na salę, gdzie będzie podpisywany traktat — zauważa Danuta Hübner, minister ds. europejskich.
Będą to prezydent, premier, minister spraw zagranicznych, byli premierzy Tadeusz Mazowiecki i Józef Oleksy oraz Danuta Hübner, minister ds. europejskich.
W zasadzie w cieniu uroczystości podpisywania traktatu, jeszcze przed samą ceremonią, odbędą się trzy ważne spotkania. Pierwsze dotyczy przywódców państw przystępujących i członkowskich Unii (prezydentów, premierów i ministrów spraw zagranicznych) z przewodniczącym Rady Europejskiej. Później członkowie rady wymienią poglądy z Patem Coxem i rozpoczną debatę w sprawie konwentu, który przygotowuje reformę instytucji UE niezbędną do rozszerzenia. Danuta Hübner nie ukrywa, że jest to wyjątkowe spotkanie, gdyż po raz pierwszy rozpocznie się prawdziwa dyskusja na ten temat, gdzie będzie można zadawać pytania, a nie tylko słuchać tego, co ma do powiedzenia Valéry Giscard d’Estaing, prezydent konwentu.