Elemental Holding chce przejmować w Skandynawii

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2016-09-05 22:00

Nie udało się na południu, czas spróbować na północy. By sojusz z Toyotą miał sens, polska spółka musi zwiększyć skalę działalności

Nie mniej niż 51 proc. udziałów brytyjskiej spółki z branży recyklingu zużytych katalizatorów samochodowych chce kupić Elemental Holding (EH), zajmujący się odzyskiem metali. Warunki transakcji zależą od wyników due diligence. Spółka z Grodziska Mazowieckiego ma 60 dni wyłączności na negocjacje.

Wspólny piec

Z naszych informacji wynika, że holding szuka kolejnych celów akwizycji w Danii, Szwecji i Finlandii. Tam również interesuje się firmami specjalizującymi się w zbieraniu zużytych katalizatorów. We wrześniu 2015 r. polska spółka podpisała porozumienie o współpracy przy przetwarzaniu katalizatorów z Toyotsu Recycle, recyklingową odnogą Toyoty. W przyszłości może się to przerodzić w partnerstwo przy budowie pieca plazmowego do odzyskiwania palladu, rodu i platyny z katalizatorów.

By instalacja miała sens, EH musi jednak zbierać rocznie około 3 tys. ton katalizatorów. Obecnie pozyskuje 1-1,2 tys. ton.

Kapitał wiedzy

Dodatkową synergią z transakcji w Wielkiej Brytanii i Skandynawii może być poszerzenie działalności tamtych spółek o zbieranie płytek drukowanych, czyli elektroniki wykorzystywanej obecnie niemal wszędzie — od komputerów przez telewizory po pralki.

— Gdyby te spółki nadal nie zbierały płytek drukowanych, byłoby to marnowanie okazji. Logistyka i pozwolenia są takie same jak w przypadku katalizatorów, brakuje im tylko know-how — zaznacza Paweł Jarski, prezes Elemental Holding.

Budowa instalacji do wstępnego przetwarzania płytek drukowanych rozpocznie się niebawem w Bydgoszczy. Tzw. linia samplingowa ma kosztować 30 mln zł i ruszyć w drugim kwartale 2017 r. Zostanie sfinansowana przez Elemental, ale zaprojektowana we współpracy z japońską JX Nippon Mining & Metals. W Europie takie instalacje mają tylko trzy huty — w Niemczech, Szwecji i Belgii. W Japonii takich hut jest sześć. Mimo że Elemental nie prowadzi przetopu, budując linię samplingową, wchodzi częściowo na ich rynek.

— W Europie nie ma nikogo, kto chce dzielić się wiedzą z potencjalnym kontrahentem. Dlatego łatwiej rozmawia się na takie tematy z kimś z drugiego końca świata. W zamian za know-how Japończycy gwarantują sobie dostawy — wyjaśnia Paweł Jarski.

Elemental chce finansować akwizycje pieniędzmi, które miał zabezpieczone na transakcję z Gorenje Gospodinjski Aparati. W lipcu 2015 r. Elemental i Gorenje uzgodniły, że polska spółka odkupi od producenta AGD działalność zbliżoną do Elementalu. Ceną miało być 29,2 mln EUR (około 128 mln zł) minus dług netto przejmowanego podmiotu. Elemental miał za te pieniądze przejąć kontrolę nad biznesem prowadzonym również w Chorwacji, Serbii oraz Bośni i Hercegowinie. W czerwcu 2016 r. okazało się jednak, że z realizacją umowy są problemy. W lipcu została zerwana.

— To była racjonalna decyzja z naszej strony. Kupilibyśmy firmę po najlepszym roku w jej historii. Nasi akcjonariusze muszą mieć pewność, że zainwestujemy ich pieniądze w bezpieczne przedsięwzięcie. Dlatego, tak jak w przypadku Gorenje, nie będziemy finalizować żadnej transakcji, jeśli w procesie due diligence wyniki finansowe przejmowanego podmiotu nie będą wypełniać założeń — zastrzega Paweł Jarski.

 

OKIEM EKSPERTA
Wyjście za granicę jest konieczne

JAKUB SZKOPEK, analityk mBanku

Lepiej przejąć biznes, który działa, niż budować od podstaw sieć zbiórki odpadów za granicą. Spółka potrzebuje skali działalności, by ominąć pośredników w dostępie do odbiorców metali odzyskiwanych ze zużytych katalizatorów i płytek drukowanych. To pozwoli jej zwiększyć marże. Na rynku przetwarzania zużytych katalizatorów samochodowych Elemental jest największym graczem w Polsce i jednym z największych w Europie Środkowej. Podobnie jest w segmencie płytek drukowanych. W Europie Zachodniej jest kilka podmiotów o podobnej skali biznesu, ale nieco innym profilu działalności. Generalnie rynek jest jednak bardzo rozdrobniony.

OKIEM EKSPERTA
Wyjście za granicę jest konieczne

JAKUB SZKOPEK, analityk mBanku

Lepiej przejąć biznes, który działa, niż budować od podstaw sieć zbiórki odpadów za granicą. Spółka potrzebuje skali działalności, by ominąć pośredników w dostępie do odbiorców metali odzyskiwanych ze zużytych katalizatorów i płytek drukowanych. To pozwoli jej zwiększyć marże. Na rynku przetwarzania zużytych katalizatorów samochodowych Elemental jest największym graczem w Polsce i jednym z największych w Europie Środkowej. Podobnie jest w segmencie płytek drukowanych. W Europie Zachodniej jest kilka podmiotów o podobnej skali biznesu, ale nieco innym profilu działalności. Generalnie rynek jest jednak bardzo rozdrobniony.

Skandynawski szlak

Plan Elementalu jest bliski tego, co niedawno zrobił produkujący konstrukcje drewniane Andrewex. Kupił zamknięty tartak w Szwecji, by wznowić produkcję. Uznał bowiem, że działalność tartaku będzie się uzupełniać z tym, co robi w Polsce pod względem technologicznym, marketingowym i logistycznym. Andrewex nie jest jedyną polską firmą inwestującą w Skandynawii. W 2015 r. Apator kupił Miitors, duńskiego producenta wodomierzy i ciepłomierzy. Natomiast Jerzy Malek, założyciel Morpolu, pod koniec 2013 r. przejął norweską spółkę zajmującą się hodowlą dorsza. W 2009 r. Asseco Poland przejęło kontrolę nad duńską IT Practice.

Skandynawski szlak

Plan Elementalu jest bliski tego, co niedawno zrobił produkujący konstrukcje drewniane Andrewex. Kupił zamknięty tartak w Szwecji, by wznowić produkcję. Uznał bowiem, że działalność tartaku będzie się uzupełniać z tym, co robi w Polsce pod względem technologicznym, marketingowym i logistycznym. Andrewex nie jest jedyną polską firmą inwestującą w Skandynawii. W 2015 r. Apator kupił Miitors, duńskiego producenta wodomierzy i ciepłomierzy. Natomiast Jerzy Malek, założyciel Morpolu, pod koniec 2013 r. przejął norweską spółkę zajmującą się hodowlą dorsza. W 2009 r. Asseco Poland przejęło kontrolę nad duńską IT Practice.