Spółki mogą odzyskać podatek, zapłacony od pożyczek udzielanych im przez udziałowców.
Europejski Trybunał Sprawiedliwości (ETS) orzekł wczoraj, że Polska złamała prawo wspólnotowe, przywracając w 2007 roku zniesiony w 2004 podatek kapitałowy, naliczany od pożyczek jakie spółkom przyznają udziałowcy.
— Wyrok ETS ma wielkie znaczenie dla polskich przedsiębiorców. Kto zapłacił w latach 2007-08 podatek od czynności cywilnoprawnych z tytułu pożyczek od udziałowców, może teraz wystąpić z wnioskiem o stwierdzenie nadpłaty tego podatku i odzyskać pieniądze — mówi Tomasz Konik, doradca podatkowy z Deloitte.
Szansa otwiera się też przed firmami, które bezskutecznie próbowały podatek odzyskać.
— Ci, którzy przegrali sprawy z organami podatkowymi mogą w ciągu miesiąca od publikacji orzeczenia ETS wystąpić o wznowienie postępowań — dodaje Tomasz Konik.
Ile pieniędzy będzie musiał oddać budżet państwa? Nie wie tego na razie nawet Ministerstwo Finansów. Wszystko zależy od tego, ile firm wystąpi o zwrot.
— Myślę, że niesłusznie ten podatek zapłaciły tysiące firm — mówi ekspert Deloitte.
Wczorajszy wyrok ETS zapadł w sprawie polskiej firmy reprezentowanej przez Deloitte. Firma kwestionowała zasadność zapłaty podatku. W marcu 2010 r. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach skierował do ETS pytanie o zgodność polskich regulacji z prawem UE.
Po zbadaniu sprawy trybunał orzekł, że jeśli już raz kraj zniósł ten podatek, to niedopuszczalne jest jego przywracanie.
Polska zniosła podatek 1 maja 2004 r. z chwilą wejścia do UE. Jednak wprowadzono go ponownie 1 stycznia 2007 r. Unijna dyrektywa stanowi, że można pobierać podatek kapitałowy, ale tylko według "zasady kontynuacji", czyli tylko w tych krajach, które pobierały go 1 lipca 1984 r. Polska raz rezygnując z podatku w 2004 r., nie miała prawa ponownie go wprowadzać.