Film-Art WYbuduje multiplex w Szczecinie
Film-Art, poznański operator kinowy kontrolujący 150 kin w Wielkopolsce i w Polsce północno-zachodniej, zapowiada budowę nowego multiplexu w Szczecinie. Wartość inwestycji szacowana jest na 25 mln USD (110 mln zł). W celu realizacji tego przedsięwzięcia Film-Art chce utworzyć spółkę kapitałową z austriackim partnerem.
Plan zakłada wybudowanie obiektu, który byłby wyposażony nie tylko w sale kinowe, ale też bary i sale konferencyjne.
— Zamykamy plan finansowy całego przedsięwzięcia. Inwestycja w Szczecinie będzie kosztowała około 25 mln USD (110 mln zł) — wyjaśnia Jerzy Lorych, dyrektor Film-Artu.
Skala przedsięwzięcia przekracza możliwości finansowe Film- -Artu, dlatego operator szuka partnera, który partycypowałby w szczecińskiej inwestycji.
— Prowadzimy zaawansowane rozmowy z firmą reprezentującą kapitał austriacki. Na tym etapie negocjacji nie mogę jednak ujawnić jej nazwy — zaznacza Jerzy Lorych.
Film-Art chce rozpocząć budowę multiplexu w Szczecinie już w marcu 2001 r.
Zamiast kina Kosmos
Pierwotnie Film-Art planował zbudowanie Multiplexu w Poznaniu.
— Wobec kłopotów z uzyskaniem lokalizacji przy ul. Gajowej i Słowackiego oraz nasyceniem lokalnego rynku obiektami typu multikino, zrezygnowaliśmy z inwestycji w Poznaniu — tłumaczy Jerzy Lorych.
Poznański operator zmienił więc plan i postanowił zbudować multiplex w innym mieście. Wybór padł na Szczecin.
— Nowoczesny multiplex jest planowany na miejscu, w którym dzisiaj stoi kino Kosmos — mówi Jerzy Lorych.
4 mln zł rocznie
Poznański operator systematycznie modernizuje kina wchodzące w skład swojej sieci (2 kina w ciągu roku).
— Średni koszt takiej modernizacji zamyka się kwotą około 2 mln zł — informuje Jerzy Lorych.
Spółka planuje w 2001 r. remont kina Apollo w Poznaniu i Koloseum w Szczecinie.
— W Poznaniu jedno multikino zostało wybudowane już kilka lat temu. Ten fakt wymusił na nas podniesienie standardu w pozostałych kinach — podkreśla Jerzy Lorych.
Poznański operator chce również umocnić swoją pozycję na rynku poprzez przejmowanie kolejnych kin i budowę nowych obiektów.
Zdaniem Jerzego Lorycha, wbrew przewidywaniom pesymistów, którzy po otwarciu w Poznaniu multikina na 2,3 tys. miejsc przewidywali zmierzch pozostałych kin, mają się one całkiem dobrze.
Mało hitów
— Stanowi o tym specyficzny klimat każdej z tych sal. Ich standard po remontach nie odbiega od standardu nowych obiektów — twierdzi Jerzy Lorych.
Obecnie polski rynek kinowy przeżywa regres. Jerzy Lorych uważa, że jest to efekt zubożenia społeczeństwa oraz braku w tym roku hitów filmowych, na miarę „Titanica”, „Ogniem i Mieczem” czy „Pana Tadeusza”.
— Rok 2000 jest dużo gorszy dla operatorów kinowych od poprzednich lat. Liczba widzów w naszych kinach spadła o 30 proc. w stosunku do roku 1999. Ta tendencja nie odbiega od danych dotyczących frekwencji we wszystkich kinach w Polsce. W przyszłym roku sytuacja powinna się poprawić, ponie- waż na ekrany wejdą takie filmy jak „Quo Vadis” czy „Przedwiośnie”, które powinny być przebojami kasowymi — uważa Jerzy Lorych.