Zarządzający funduszy inwestycyjnych, które żyją z pieniędzy klientów, zwykle tryskają urzędowym optymizmem. Nie inaczej jest z ekspertem Union Investment TFI — Zbigniew Jakubowski spodziewa się w nowym roku powtórzenia kilkuprocentowych zysków ze strategii bardziej bezpiecznych (a więc funduszy pieniężnych, obligacyjnych czy mieszanych) oraz nawet kilkunastoprocentowych zysków z akcji. Niemal dokładnie przed rokiem prognozy były… niemal dokładnie takie same. W większości się sprawdziły — z jednym wyjątkiem: na polskich akcjach trudno było zarobić. Stopa zwrotu z WIG jest bliska zeru, małe i średnie spółki są pod kreską, podobnie jak fundusze — te o uniwersalnym charakterze straciły średnio 5 proc. Fundusz akcyjny Uniona wyszedł nad kreskę (3,4 proc.), ale ten inwestujący w firmy o małej i średniej kapitalizacji stracił ponad 9 proc. Zbigniew Jakubowski przekonuje, że straty uda się odrobić, a drogą do tego będzie dobra selekcja i postawienie na wybrane małe i średnie spółki, m.in. przemysłowe i usługowe, oraz eksporterów — szczególnie z ekspozycją na Europę Zachodnią. — Słabiej prezentuje się obecnie potencjał banków oraz spółek z sektora utilities, choć ich sytuacja może się poprawić w drugim półroczu, kiedy to PKB zacznie wyraźnie przyspieszać — uważa ekspert UI TFI. Jego zdaniem, WIG w 2015 r. wzrośnie o 8-10 proc., a małe i średnie spółki dadzą zarobić 6-16 proc. Najbardziej perspektywiczne zagraniczne rynki to natomiast Niemcy, Irlandia i Hiszpania, umiarkowanie atrakcyjne — Włochy, a najmniej — Francja, Portugalia i Grecja. Spośród rynków wschodzących w cenie powinny być te, które mają duży deficyt obrotów bieżących (wynikający z importu surowców) i relatywnie słabą walutę. Do tych państw należą Indie, Tajlandia, Korea, Tajwan i Turcja.

— Taniejąca ropa powoduje, że kraje, które są importerami surowców energetycznych, odnotują niższą inflację oraz znacząco poprawią swój deficyt obrotów bieżących — wyjaśnia wiceprezes Union Investment TFI. W Stanach Zjednoczonych hossę powstrzymają spodziewane podwyżki stóp procentowych.
— Na cztery miesiące przed podwyżką stóp amerykański rynek akcji zazwyczaj osiągał szczyt. Korekty następowały zwykle po pierwszej podwyżce. Jeśli założymy, że pierwsza podwyżka nastąpi w czerwcu 2015 r., zwyżek na Wall Street możemy się spodziewać w lutym-marcu — prognozuje Zbigniew Jakubowski. Ekspert nie liczy na zyski z obligacji amerykańskich, jako alternatywę wskazują obligacje wysokodochodowe (high yield) oraz polskie. Jego zdaniem, zarządzający powinni wypracować 2-4-procentową stopę zwrotu w 2015.