Fundusz Giza Polish Ventures (GPV) którego udziałowcem jest m.in. izraelski Giza Venture Capital, podkręca tempo inwestycji. Jeszcze w tym półroczu planuje wydać około 10 mln zł nawet na 4 obiecujące start-upy w Polsce.
Dotychczas wehikuł Gizy zainwestował nad Wisłą około 3 mln zł w dwie spółki: Audiotekę i Vivid Games.
— Operacyjnie działamy dopiero od stycznia, przejrzeliśmy już dokładnie ponad 20 spółek z lokalnego rynku — przekonuje Zeev Holtzman, prezes i założyciel Gizy.
Tani talent
Guru izraelskiego rynku venture capital przekonuje, że w Polsce nie brakuje firm, które mogą zrobić karierę na świecie. Giza lada dzień ogłosi podpisanie umowy inwestycyjnej z następną spółką. Według informacji „Pulsu Biznesu”, będzie to kolejny, po Vivid Games, podmiot z branży rozrywki mobilnej.
— Ten segment ma przed sobą olbrzymią przyszłość, fala użytkowników smartfonów i tabletów dopiero się wznosi. Polska jest idealnym krajem, by stać się ponadregionalnym centrum rozwijania i sprzedaży gier na urządzenia przenośne. W Polsce jest talent, kreatywność i wiedza na poziomie zachodnim, jednak jej pozyskanie jest znacznie tańsze. Dlatego macie 60 świetnych firm w tej niszy — podkreśla Zeev Holtzman.
Shmuel Chafets, partner w Giza Poland Ventures, przekonuje, że zarówno nowy nabytek funduszu, jak i Audioteka oraz Vivid Games mają przez najbliższe 2-3 lata mocno zadomowić się na zagranicznych rynkach. Do 2020 r. polskie ramię funduszu chce zainwestować łącznie 84 mln zł.
— Audioteka ze swoimi audiobookami ma być jednym z liderów europejskiego rynku i za 3-4 lata ciekawym podmiotem do przejęcia — zapowiada Shmuel Chafets.
Zuckerberg puchnie
Przedstawiciele Gizy twierdzą, że ich strategia świetnie sprawdza się na innych rynkach. A fundusz zakłada, że roczna stopa zwrotu z portfela inwestycji przekroczy 25 proc. Kilkanaście dni temu Giza sprzedała udziały w izraelskiej spółce XtremeIO, dostarczającej rozwiązania dyskowe.
Założony w 2009 r. start-up zyskał wycenę 430 mln USD (1,53 mld zł). Giza wyłożyła 25 mln USD (88,9 mln zł) w trzy lata, a za sprzedaż udziałów dostała 100-150 mln USD (355-532 mln zł). Tyle że w chwili sprzedaży XtremeIO miała produkt, ale jeszcze nie zaczęła go sprzedawać.
— Wartość tkwi w pomyśle i wykonaniu, a nie tylko w przychodach. Także w Polsce nie oczekujemy, że spółka w pierwszym roku działania pokaże przychody, a zaraz zysk. Oczekujemy, że w kilka lat spółka zbuduje innowacyjny produkt i będzie gotowa wdrożyć go na całym świecie — przekonuje Marek Borzestowski, partner w GPV.
Zdaniem Zeeva Holtzmana, wbrew negatywnym informacjom z rynku, najbliższe lata pod kątem wyjść z inwestycji zapowiadają się bardzo ciekawie. Izraelczyk przekonuje, że spółki internetowe, po ostatnich debiutach na amerykańskiej giełdzie, aż puchną od wolnej gotówki. — Takie podmioty, jak Zynga, LinkedIn, Facebook czy Yandex, będą kupować spółki technologiczne w najbliższych latach. Microsoft, Cisco czy Oracle i HP też mają dużo wolnego kapitału, dziesiątki miliardów dolarów. I my chcemy być gotowi, by z nimi negocjować, na celowniku wielkich będą też firmy z Polski. Oczekuję, że wtedy stawki za wyjścia z inwestycji będą atrakcyjne jak nigdy — ocenia prezes Giza Venture Capital.
OKIEM KONKURENTA
Giza umie dźwigać
MAREK RUSIECKI,
prezes funduszu Xevin Investments
Polski startup na celowniku gigantów to nie mrzonka. Warunkiem jest jednak stworzenie pomysłu o globalnym zasięgu i konsekwentne egzekwowanie planu.
Giza ma świetne kontakty w świecie venture capital i jest w stanie udźwignąć projekt o globalnych ambicjach. Tak więc niech np. Audioteka otworzy oddziały w kilkunastu europejskich krajach i pokaże, że jest w stanie przyciągnąć użytkowników. Wtedy na pewno dojrzy ją duża korporacja, choćby Amazon.