Global Trade zapowiada emisje i przejęcia

KAP
opublikowano: 2012-04-11 00:00

W przyszłym roku spółka przymierzy się do przejścia z NewConnect na Giełdę Papierów Wartościowych.

Global Trade, notowana na NewConnect spółka produkująca elementy i systemy do rozprowadzania wody i centralnego ogrzewania w budynkach, planuje kilka emisji akcji, by zdobyć kapitał na inwestycje. Dzięki nim już w tym roku podwoi sprzedaż — do 20 mln zł, a w przyszłym roku przymierzy się do przeprowadzki na Giełdę Papierów Wartościowych.

Śladem szejków

Global Trade chce wejść na rynek produkcji rur z polibutylenu, takich, w jakie został wyposażony Hotel Żagiel w Dubaju. Nie obędzie się bez akwizycji.

— W Polsce do tej pory był silny popyt na rury polipropylenowe, ale wyroby te są coraz mniej popularne, wypierają je rury polibutylenowe, droższe, ale łatwiejsze w montażu. Przykładowo: zbudowanie przez dewelopera systemu do rozprowadzania wody na osiedlu z rur polipropylenowych może zająć dwa miesiące, a z polibutylenu — dwa tygodnie.

Jeśli więc ocenimy koszty materiałów i pracy w obu przypadkach — mogą okazać się podobne — uważa Paweł Koś, prezes Global Trade. Działanie rur z polibutylenu jest właśnie sprawdzane w zakładach Auto Hit, spółki, która niedawno została inwestorem Global Trade.

Jeśli próby wypadną pomyślnie, Global Trade przymierzy się do akwizycji. Na celowniku ma spółkę Nueva Terrain, z hiszpańskimi korzeniami, specjalizującą się w dostawie — także na polski rynek — rur polibutylenowych. W tym celu w tym albo w przyszłym roku Global Trade planuje emisję. Jak dużą — tego jeszcze nie wiadomo.

Chińskie do Rosji

Zanim jednak dojdzie do akwizycji, Global Trade przeprowadzi emisję na inwestycje w maszyny.

— Jej wartość oceniamy na 2-3 mln zł. Pieniądze przeznaczymy na zakup w Chinach maszyny do produkcji rur i złączek z mosiądzu — mówi Paweł Koś. Nowa linia zostanie postawiona na terenie spółki KS Maków należącej do Auto Hit.

— Obecnie rury, podobne do tych, jakie chcemy produkować w Makowie Mazowieckim, sprowadzamy z Chin. Import utrzymamy, ale wyroby z Chin będziemy raczej przeznaczać na rynek rosyjski i ukraiński.

Dla polskich i zachodnioeuropejskich klientów to już zbyt słaba jakość — mówi Paweł Koś.

Uważa, że montowane 5-6 lat temu w polskich budynkach rury wytworzone przez tanich, chińskich producentów, wkrótce zaczną pękać, co otworzy rynek zbytu dla droższych, ale lepszych jakościowo produktów Global Trade.

— W Chinach wielu producentów nie przestrzega norm dotyczących składu materiałów. Sprzedają wyroby na wagę, więc często chińskie złączki mosiężne są cięższe niż produkowane w Europie, bo zawierają więcej ołowiu, i w efekcie są zbyt miękkie, czyli mniej trwałe. My naszą produkcję będziemy realizować na bazie niemieckich komponentów — mówi Paweł Koś.

Z nowym produktem spółka zamierza wejść także na niemiecki rynek.

— Zaczniemy jednak od sprzedaży w Niemczech przez internet wężyków hydraulicznych — twierdzi Paweł Koś. Eksperci trzymają kciuki.

— Na rynku systemów instalacyjnych już od dawna nie jest zbyt dobrze, więc jeśli firmie do tej pory udawało się rozwijać produkcję, pozostaje wierzyć, że tak będzie dalej. Sytuacja na rynku budowlanym jest tak zła, że może być tylko lepiej — podsumowuje Marek Michałowski, prezes Związku Pracodawców Budownictwa.