Według analityków amerykańskiej instytucji, import realizowany przez Indie, które wyprzedziły Chiny jako główna siła napędowa popytu na węgiel, może spowolnić gdyż kraj zwiększa produkcję krajową.



Dodatkową presję na ceny wywoływać będzie 30-proc. spadek krańcowych kosztów produkcji. Dlatego bank obniżył prognozy cen dla węgla Newcastle, stanowiącego benchamark dla Azji, o 17 proc. do 54 USD za tonę na 2016 r.
Kraje o dużych zasobach węgla mogą w końcu zmniejszyć swoją zależność od importu. Trwająca reforma indyjskiego sektora górniczego powinna doprowadzić do wzmocnienia produkcji krajowej – napisano w notatce.
Ceny w porcie Newcastle w Australii spadły o 14 proc. do około 57 USD za tonę w ciągu ostatniego roku, wynika z danych Globalcoal.
Równocześnie Goldman obniżył długoterminową prognozę cen do 50 USD z 65 USD/t.
Obecne trendy w Chinach i Indiach – które odpowiadają łącznie za 66 proc. globalnej konsumpcji i 31 procent importu drogą morską – są głównym czynnikiem ryzyka dla perspektyw węgla energetycznego – podsumowują analitycy Goldman Sachs.
Tymczasem w miniony wtorek po raz pierwszy w historii ceny węgla dostarczanego do portów w ARA (Amsterdam-Rotterdam-Antwerpia) oparte na styczniowych kontraktach terminowych zeszła poniżej 50 USD/t.
