Historia wtorkowej sesji na GPW to właściwie historia jednego papieru - Elektrimu. Parkiet tętnił życiem jedynie, gdy notowany był warszawski holding. Przed zawieszeniem spółki indeksy rosły wraz ze zwyżką Elektrimu. Pod koniec sesji umożliwiono dalszy handel jego papierami, które błyskawicznie straciły 12 proc. pociągając w dół indeksy. O niemrawym środku sesji najlepiej szybko zapomnieć.
O 11.30 akcje Elektrimu pozostały w portfelach tylko prawdziwych ryzykantów, którzy szybko pożałowali swego hazardu. Zgromadzenie wierzycieli nie zgodziło się na propozycje układu. Wbrew oczekiwaniom, Elektrimowi nie udało się także przełożyć rozprawy sądowej i układ już we wtorek upadł. Wyrok powinien uprawomocnić się po siedmiu dniach, po których wierzycielom pozostanie złożenie wniosku o upadłość holdingu. Papiery Elektrimu pozostają więc inwestycją dla tych, którzy wierzą prezesowi spółki, że "firma będzie nadal działać i będziemy rozmawiać i poszukiwać rozwiązania; jesteśmy otwarci na dialog z wierzycielami".
Przez cały dzień silne były papiery TP SA, której nie udzieliły się słabe nastroje otaczające telekomy na światowych rynkach. Akcje operatora nie zareagowały na prognozę tegorocznej straty Centertela, komórkowego ramienia TP SA, która ponownie sięgnie 600 mln zł.
Na światło dzienne wychodzą odtajnione raporty analityków, którzy już ponad tydzień temu uznawali kursy banków za zawyżone. DM BIG BG ocenił w ten sposób BZ WBK, a CDM Pekao podobnie określał BPH PBK. Korekta ostatnich dni znowu obniżyła ich kursy poniżej cen docelowych, więc nie dziwią wzrosty w sektorze. Szczególnie mocny jest BZ WBK, bo rynek ufa prezesowi prognozującymi znakomite rezultaty na ten rok. Tradycyjnie już słaby pozostaje BRE, którego omija bankowa hossa. Przecenę kierowanego przez Wojciecha Kostrzewę banku zwiększyło fiasko rozmów z wierzycielami Elektrimu.
Przez całą sesję stabilny był kurs Softbanku. Rozwiały się wątpliwości towarzyszące rzekomym rezerwom spółki. Softbank zmniejszy kapitały własne o 14 mln zł, ale dzięki temu spadnie amortyzacja w kolejnych czterech latach. Całe zamieszanie sprowadziło się więc jedynie do zmian na papierze. Zdecydowanie lepiej spisywał się Prokom, który zyskał przychylne komentarze z banku Merrill Lynch. Analitycy podwyższyli o 17 proc. prognozę tegorocznego zysku spółki. Na dodatek prezes Ryszard Krauze ujawnił, że Prokom pracuje nad zwiększeniem portfela zamówień o dalsze 150 mln zł.
Słaba była Agora. CS First Boston uznał zakup magazynów Prószyńskiego za słuszny, ale ostrzegł, że rządowe propozycja zmian w prawie medialnym zahamują wzrost wydawcy Gazety Wyborczej.
Najlepszą inwestycją w budowlance są papiery Mostostalu Export. Przecena spółki, której kurs spadł na wieloletnie dno, mogła w ostatnich tygodniach dziwić. Sprzedawały zapewne skonfliktowane z zarządem fundusze, ale ME nareszcie rozpoczął skup akcji własnych.
Akcje PKN Orlen ponownie zachowywały się słabiej od rynku. Nad tym zjawiskiem zastanawiali się w ostatnim raporcie analitycy CS First Boston. Ich zdaniem papiery koncernu są notowane z dyskontem w stosunku do konkurentów z branży, nawet uznając wartość inwestycji w Polkomtel za zerową.
Przemek Barankiewicz, [email protected]