Do ataku przyznali się hakerzy należący do grupy Ourmine, która ma ok. 40 tys. obserwujących na Twitterze. W jednym z ostatnich wpisów informują Zuckerberga, że testują zabezpieczenie jego kont i zapraszają do kontaktu.

Niektóre źródła twierdzą, że włamanie na kontra Zuckerberga wiążą się z wykradzeniem danych z serwisu LinkedIn w 2012 roku. Według niedawnych doniesień, w maju 117 mln skradzionych cztery lata temu nazw użytkowników i haseł z tego serwisu zostało sprzedane w tzw. ciemnej sieci za zaledwie 5 bitcoinów, czyli ok. 2,3 tys. USD.
MarketWatch zwraca uwagę, że jeśli faktycznie do włamań doszło dzięki zdobyciu przez hakerów hasła Zuckerberga z LinkedIn, to oznacza iż podobnie jak większość ludzi korzysta on z tego samego hasła do wielu kont. To praktyka, której odradzają „od zawsze” specjaliści od bezpieczeństwa informacji w sieci. Z badania przeprowadzonego w 2013 roku wynika, że 55 proc. internautów przyznaje się iż korzysta z tego samego hasła do większości, jeśli nie wszystkich, swoich kont w Internecie.