Globalny gracz konsoliduje polskie opakowania

Mariusz BartodziejMariusz BartodziejMarek DruśMarek Druś
opublikowano: 2023-02-03 12:09
zaktualizowano: 2023-02-03 15:10

Działający w ponad 50 krajach Zeus chce więcej ugrać w Europie, w tym nad Wisłą. Kolejną serię przejęć zaczął od Polpacku.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • dlaczego Zeus przejął Polpack
  • jak duża jest skala działalności obu firm
  • co, zdaniem eksperta, każda z nich może zyskać na tej transakcji
  • dlaczego nie jest zaskoczony tym, że polską branża opakowań interesują się zagraniczni inwestorzy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Na polskim rynku opakowań gra toczy się o miliardy, a konkretnie o ok. 60 mld zł – taką wartość w 2022 r. prognozował w połowie ubiegłego roku Santander Bank Polska. Ten potencjał dostrzegł irlandzki Zeus, oferujący szeroki przekrój opakowań (wśród jego klientów są Lidl, Ryanair i McDonald’s). W 2010 r. uruchomił nad Wisłą oddział, którego roczne przychody przekraczają 5 mln EUR, a teraz przejął firmę Polpack.

Wspólny podbój Europy

Działający od 1993 r. i zatrudniający 40 pracowników Polpack oferuje nie tylko materiały (m.in. taśmy, folie, wypełniacze paczek), ale też różnego rodzaju maszyny pakujące (w tym dla sektora e-commerce) oraz ich serwis. Działa w 16 krajach w Europie. W 2021 r. zwiększył przychody z 25,4 do 37,9 mln zł, a zysk netto z 0,6 do 2,4 mln zł.

„Przejęcie Polpacku to dla nas naturalny kierunek rozwoju w Polsce, zapewniający synergie z połączenia skali, wykorzystania wydajności operacyjnej i rozszerzenia oferty na wspólną bazę klientów. Portfolio opakowań i maszyn Polpacku wpisuje się w naszą strategię dywersyfikacji ofert w całej Europie w sektorze opakowań przemysłowych i tranzytowych, pozwalając zapewniać klientom konsolidację łańcuchów dostaw” – komentuje cytowany w komunikacie prasowym Keith Ockenden, dyrektor generalny Zeusa.

Skala irlandzkiej firmy jest nieporównywalnie większa od polskiej. Założony w 1998 r. Zeus działa w 51 krajach na kilku kontynentach (m.in. w Chinach, Australii, Kanadzie oraz Wielkiej Brytanii) i zatrudnia ponad 900 pracowników w 26 państwach.

W lutym 2021 r. spółka zakończyła dwuletni plan przejęć o wartości 40 mln EUR, a w kolejnych latach przeprowadziła kolejne transakcje. To pozwoliło jej rosnąć od 2018 r. średnio w 25-procentowym tempie i zamknąć 2022 r. z 470 mln EUR przychodów (ok. 2,2 mld zł). Zakup Polpacku jest początkiem realizacji kolejnego planu przejęć w Europie, dzięki któremu firma chce w tym roku przekroczyć 500 mln EUR sprzedaży.

470mln EUR

Taka jest skala przychodów Zeusa...

8,5mln EUR

..a taka przejętego przez niego Polpacku

Opakowania atrakcyjne dla inwestorów

Przejęcie Polpacku przez Zeusa za ciekawe uznaje Grzegorz Iwanowski, partner zarządzający praktyką rekrutacyjną w sektorze private equity w firmie Wyser.

– Zeus jest w stanie uzyskać synergię wpływającą na wynik EBITDA nie tylko czerpiąc z oferty Polpacku, ale też kompetencji jego pracowników, np. przenosząc do Polski część usług back office’owych. Polska spółka natomiast ma szansę szybciej rozwinąć się na rynkach zachodnich, niż gdyby robiła to organicznie. A posiadanie w ofercie biodegradowalnego materiału wpisującego się w trend ESG daje podstawy to budowania na tym przewagi konkurencyjnej – mówi Grzegorz Iwanowski.

Jego zdaniem branża jest perspektywiczna m.in. dzięki prężnemu rozwojowi rynkowi e-commerce zużywającemu dużo opakowań, a Polska to jeden z największych producentów opakowań w Europie.

– Ponadto powszechne jest prognozowanie przesuwania łańcucha dostaw z Azji do Europy Wschodniej, na czym nasz kraj może skorzystać. Nie dziwi mnie więc to, że polskimi firmami z tego sektora interesują się nie tylko zagraniczni inwestorzy, ale też rodzime fundusze private equity. Widać to m.in. po działalności Abrisu i Innovy, a spółkę opakowań dla FMCG ma fundusz Omikron Capital – stwierdza Grzegorz Iwanowski.

Na szybkie tempo konsolidacji polskiej branży opakowań wskazywał w rozmowie z „PB” Piotr Dębicki, prezes Formiki. Producent m.in. wieczek aluminiowych dla przemysłu spożywczego sam rozgląda się za komplementarnymi spółkami do przejęcia.