Nie ma żadnych nowych informacji o losie porwanego w Iraku dyrektora biura Jedynki Wrocławskiej - powiedział w piątek rzecznik prasowy firmy Andrzej Polaczkiewicz.
We wtorek w Bagdadzie zostali porwani dwaj pracownicy przedsiębiorstwa budownictwa przemysłowego Jedynka Wrocławska. Jednemu, kierownikowi projektu Radosławowi Kadri, udało się uciec; losy drugiego - dyrektora biura Jerzego Kosa - oraz pięciorga uprowadzonych z Polakami Irakijczyków są nieznane.
Zarząd Jedynki w piątek skontaktował się z ambasadą Polską w Iraku oraz z Radosławem Kadri i jego ojcem, którzy również są w Iraku.
"Niestety, nie mamy żadnych nowych wieści. Żadnych konkretnych informacji nam nie podano. Służby dyplomatyczne zapewniają, że robią wszystko, by uwolnić Polaka. Również rozmowy telefoniczne z Radosławem Kadri są bardzo zdawkowe. Wiemy, że dobrze się czuje i tyle" - dodał Polaczkiewicz. Przypomniał, że służby dyplomatyczne dla dobra sprawy nie udzielają szczegółowych informacji o przebiegu poszukiwań Polaka. Wciąż nie ma też potwierdzenia, że
wyznaczono okup za jego uwolnienie.
"Nie ukrywam, że nasz niepokój o pracownika jest ogromny. To czwarta doba i nie ma żadnych konkretnych wieści" - podkreślił Polaczkiewicz.
Rzecznik Jedynki zapowiedział też, że Radosław Kadri wróci do kraju w poniedziałek wieczorem lub we wtorek rano. Pracownik Jedynki, któremu udało się uciec porywaczom, przyleci do Warszawy.
jur/ bno/ mgl/