Jim Rogers woli dolara od złota

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2016-06-27 08:04

Inwestorzy na świecie uważają, że złoto jest najlepszą „bezpieczną przystanią” w obecnej sytuacji. Słynny Jim Rogers jest jednak przekonany, że to dolar jest lepszym schronieniem na czas po Brexicie.

Rogers uważa, że cena złota będzie spadać i na koniec roku będzie ono tańsze niż obecnie, kiedy jest najdroższe od 2 lat. Mediana prognoz analityków wskazuje iż oczekują oni zwyżki ceny złota jeszcze o ponad 7 proc. do 1424 USD.

Jim Rogers
Bloomberg

Od początku roku kurs złota wzrósł już o 25 proc. Przez poprzednie trzy lata taniało. Pozycje funduszy hedgingowych na wzrost cen złota są najwyższe w historii. Rogers nie wierzy jednak w potencjał wzrostu jego ceny.

- Złoto było niesamowite w tym roku, poszło prosto do góry, a ja nie lubię kupować niczego, co idzie prosto do góry – powiedział słynny inwestor. - Preferowałbym raczej kupowanie dolara jako bezpieczną przystań niż złoto – dodał.  

Cena uncji złota na rynku spot wynosi w poniedziałek 1327,25 USD. W piątek notowano je po 1358,54 USD, najwięcej od marca 2014 roku. Dzień po referendum, w którym Brytyjczycy zdecydowali o wyjściu z Unii Europejskiej, zdrożało o 8,1 proc., najwięcej od września 2008 roku.

- Nie mogę być zbytnim optymistą co do czegoś, co idzie pionowo w górę – powiedział Rogers odnosząc się do notowań złota. - W przypadku dolara tego nie było i często było w historii tak, że kiedy dolar szedł w górę złoto słabło – dodał.

Rogers ujawnił, że zamiast sprzedawać posiadane złoto otworzy krótkie pozycje jako zabezpieczenie przed spadkiem jego wartości.

- Posiadam mnóstwo złota, zapewniam was – powiedział słynny inwestor. 

Według Rogersa, podwyżka stóp procentowych w USA jest obecnie mało prawdopodobna. Jego zdaniem, stopy mogą wzrosnąć później w tym roku, po wyborach prezydenckich.

Rynek szacuje prawdopodobieństwo podwyżki stóp do grudnia na 15 proc. Przed Brexitem szacował je na 50 proc.