Napływ fachowców z Europy Wschodniej wspiera brytyjską branżę budowlaną, jednak zabija tradycyjną kulturę majsterkowania w tym kraju, powiedział w wywiadzie dla „the Telegraph” John Carter, prezes operatora liczącej 200 sklepów sieci Wickes. Szerszy dostęp do fachowców umożliwił brytyjskim firmom budowlanym oferowanie usług w konkurencyjnych cenach, a to skłania Brytyjczyków do zamawiania usług remontowo-budowlanych, zamiast wykonywania ich samemu, twierdzi menedżer.
- To się stało przez napływ imigrantów z Europy Wschodniej, którzy byli wykwalifikowani i kompetentni. Oni doprowadzili do spadku cen na rynku i dali ludziom wybór między majsterkowaniem a zamówieniem usług. Romans Brytyjczyków z majsterkowaniem zakończył się – powiedział John Carter w rozmowie.
Menedżer przypomniał złote czasy majsterkowania sprzed kilkunastu lat, kiedy furorę w telewizji BBC robiły programy Changing Rooms oraz Ground Force. Oba zniknęły z anteny w momencie, kiedy do Unii Europejskiej weszło osiem nowych krajów członkowskich, dając impuls do migracji zarobkowych w ramach bloku. Według brytyjskiego urzędu statystycznego blisko 10 proc. siły roboczej w Wielkiej Brytanii to osoby nie mające brytyjskiego obywatelstwa. Na koniec 2014 r. liczba pracowników z Europy Wschodniej w Wielkiej Brytanii wzrosła o blisko jedną czwartą, do 895 tys.
- W ciągu 10 lat umiejętności majsterkowania mocno podupadły. Ludzie nie mają ambicji tego robić, wolą spotykać się ze znajomymi niż majsterkować – oceniał John Carter.
