Jordan: przewartościowanie franka wciąż dużym zmartwieniem

Marek DruśMarek Druś
opublikowano: 2016-07-25 13:14

Bank centralny Szwajcarii uważnie obserwuje sytuację w Wielkiej Brytanii i eurolandzie i jeśli będzie trzeba ma swobodę wykorzystania swoich głównych narzędzi, powiedział prezes Thomas Jordan.

- Monitorujemy sytuację bardzo uważnie: jakie są konsekwencje dla inflacji i wzrostu w Szwajcarii, jakie są opcje naszej polityki – powiedział Jordan podczas wizyty w Chinach zapytany, czy luzowanie polityki przez Europejski Bank Centralny i Bank Anglii zmusi SNB do podjęcia działań. - Frank pozostaje znacząco przewartościowany, to dla nasz duże zmartwienie – dodał.

Thomas Jordan
Bloomberg

Szef banku centralnego Szwajcarii potwierdził iż jego polityka opiera się na dwóch filarach: ujemnej stopie depozytowej, którą może obniżyć jeszcze mocniej, i zobowiązaniu do interwencji na rynku walutowym.

- Mamy dostateczną przestrzeń do działania – powiedział Jordan.  

Frank szwajcarski umacniał się po ogłoszeniu, że Brytyjczycy zdecydowali o wyjściu kraju z Unii Europejskiej. Bank centralny Szwajcarii interweniował wówczas na rynku walutowym.

- Niski poziom stóp procentowych nie jest oczywiście idealny dla zarządzania rezerwami walutowymi, ale polityka monetarna wszędzie jest ekspansyjna – powiedział Jordan. - To otoczenie, którego nie możemy zmienić i musimy dostosować do niego naszą politykę inwestycyjną – dodał.

SNB zmniejszył udział obligacji państw do 68 proc. portfela w pierwszym kwartale. W poprzednim wynosił 71 proc. Udział obligacji z ratingiem spadł do 59 proc. z 61 proc.

Jordan powiedział, że obecnie nie ma potrzeby dostosowania polityki monetarnej w Szwajcarii nawet kiedy Brexit może zaważyć na perspektywach gospodarczych. Po zmaganiu z deflacją w 2015 roku SNB spodziewa się obecnie średnio 0,3 proc. wzrostu cen w 2017 roku.

- Oczywiście, że są zagrożenia, ale czy się zmaterializują, czy nie, nie zależy od Szwajcarii - powiedział Jordan. - To zależy od decyzji jakie zostaną podjęte w Europie i jak mocno wpłyną one na globalną gospodarkę i rynki finansowe. Mamy nadzieję, oczywiście, że zostaną podjęte rozsądne decyzje – dodał.