Kiełkują problemy z podatkiem od funduszy

Kamil KosińskiKamil Kosiński
opublikowano: 2024-01-16 20:00

Nowe zasady opodatkowania inwestycji w fundusze otwarte są co do zasady korzystne dla klientów TFI. Problemy informacyjne mogą odbić się czkawką, gdy na początku 2025 r. przyjdzie do podatkowych rozliczeń za rok 2024.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • co na rynku funduszy może zmienić nowy sposób rozliczeń podatków
  • na czym ten nowy sposób rozliczeń polega
  • jakie problemy z komunikacją instytucji finansowych z klientami już wystąpiły
  • jakie problemy mogą się pojawić gdy przyjdzie do rozliczeń z fiskusem
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Z początkiem 2024 r. zmieniły się zasady opodatkowania funduszy inwestycyjnych otwartych. Zyski i straty z tego typu produktów można już bilansować nie tylko w ramach tego samego funduszu parasolowego, ale także między różnymi funduszami, nawet jeśli prowadzą je różne TFI. Można je także kompensować podatkowo z inwestycjami w akcje czy też operacjami na foreksie.

- Fundusze o dobrych wynikach mogą dzięki tej zmianie pozyskać nowe aktywa. Dotychczas klienci funduszy często trzymali jednostki stratnych funduszy dopóki nie wrócą do wartości początkowej. Spodziewam się, że teraz takie pozycje będą zamykać, by przejść do lepszych funduszy – uważa Arkadiusz Mastalerek, członek zarządu Domu Inwestycyjnego Xelion.

Zgadza się z nim Michał Kurpiel, wiceprezes iWealth Management, firmy doradzającej w wyborze funduszy. Jego zdaniem zmiana może też poprawić postrzeganie funduszy w porównaniu z innymi instrumentami rynku kapitałowego.

– Ci, którzy samodzielnie inwestowali w akcje lub CFD mogą się przekonać, że w funduszach jednak zarobili, a na czym innym niekoniecznie. W rezultacie fundusze mogą zyskać jako narzędzie do długoterminowego inwestowania, podczas gdy inne instrumenty będą postrzegane jako bardziej spekulacyjne – dodaje Michał Kurpiel.

Czego dowiaduje się klient?

W TFI radość z nowych przepisów miesza się z obawami o to, jak w praktyce będzie wyglądać realizacja.

- Rozwiązanie jest dobre, ale chyba nikt nie pomyślał, że trzeba będzie uczestników jakoś poinformować o wysokości zysku lub straty, a oni sami będą musieli je rozliczyć. Teoretycznie wszyscy klienci funduszy to klienci TFI, ale w praktyce oni się nie kontaktują z TFI, tylko z dystrybutorami, jakimi są np. banki. I nagle my coś tym ludziom wyślemy i powiemy: rozliczcie się z urzędem skarbowym – przedstawiał swoje wątpliwości już w czerwcu 2023 r. jeden z reprezentantów sektora.

To, że jego obawy nie były bezpodstawne, potwierdza przykład Alior Banku. W połowie grudnia 2023 r. bank rozesłał do klientów mailing mający być informacją o zmianach podatkowych, jakie zajdą z początkiem 2024 r. w rozliczaniu inwestycji w fundusze otwarte.

Pierwsze zdanie informacji, jaką Alior przekazał klientom, brzmi: „od 1 stycznia 2024 r. dochody z odkupienia/konwersji jednostek uczestnictwa dokonywanych przez osobę fizyczną nie będą już opodatkowane zryczałtowanym podatkiem od dochodów kapitałowych”. Potem bank pisze, że TFI będą wysyłać formularze PIT-8C, by w czwartym zdaniu dojść do tego, że „(…) uczestnik funduszu zobowiązany będzie samodzielnie (…) obliczyć i zapłacić podatek, jeśli osiągnie dochód”.

Zapytaliśmy bank, czy nie uważa, że treść tego maila może wprowadzać w błąd.

- Intencją było wskazanie, że podatek zryczałtowany zostanie zastąpiony samodzielnym opodatkowaniem dochodu po stronie klienta na podstawie informacji PIT-8C – podkreśla Karolina Kozakiewicz, menedżer ds. PR Alior Banku.

Z jej wyjaśnień wynika, że bank podszedł do sprawy skrajnie formalistycznie i w całej pięciozdaniowej korespondencji za bardzo ważne uważa słowo „zryczałtowany”.

Do końca 2023 r. opodatkowanie zysków z funduszy inwestycyjnych otwartych prowadzonych przez polskie TFI było opisane w art. 30a ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Mowa w nim właśnie o zryczałtowanym podatku. Wraz z wprowadzeniem możliwości kompensacji zysków i strat między różnymi funduszami oraz inwestycjami niefunduszowymi, kwestię opodatkowania funduszy przesunięto do art. 30b. Dotychczas dotyczył on m.in. instrumentów giełdowych. W art. 30b mowa zaś po prostu o podatku, bez słowa zryczałtowany. Zarówno sam podatek, jak i ten zryczałtowany wynoszą 19 proc. i wspólnie nazywane są potocznie podatkiem Belki.

Nie jest to jedyny problem komunikacyjny dotyczący zmiany w opodatkowaniu funduszy inwestycyjnych otwartych. Goldman Sachs TFI wciąż informuje klientów umarzających jednostki, że od transakcji zostanie pobrany podatek. Inna sprawa, że – zgodnie z nowymi przepisami – sam nie pobiera tego podatku. Na potwierdzeniach transakcji nie ma jednak śladu, że podatek nie został pobrany i klient będzie go musiał uiścić samodzielnie. Z potwierdzeń zniknęły pozycje kwota podatku i dochód do opodatkowania, które były w nich obecne jeszcze w grudniu 2023 r.

Na klarowną komunikację postawiły pozostałe dwa z trzech TFI o największych aktywach zgromadzonych w funduszach rynku kapitałowego. PKO TFI i TFI PZU na potwierdzeniach transakcji utrzymały rubryki odnoszące się do kwestii podatkowych oznaczając je gwiazdką prowadzącą do komunikatu, który stał się nowym elementem potwierdzeń operacji.

W PKO TFI brzmi on: „Przypominamy, że jeśli jesteś osobą fizyczną, masz obowiązek samodzielnie rozliczyć dochód/stratę z zysków kapitałowych z tytułu udziału w funduszu na podstawie wystawionego PIT-8C. Powinieneś aktualizować dane osobowe, w tym adresowe, na które fundusz wyśle ci PIT-8C.”

W TFI PZU nawet klienci dokonujący operacji nie rodzących obowiązku podatkowego (np. w ramach tego samego funduszu parasolowego) dowiadują się, że: „1 stycznia 2024 r. zmieniły się zasady rozliczania podatku od dochodów z funduszy inwestycyjnych uzyskiwanych przez osoby fizyczne. Podatek od zysków kapitałowych za 2024 r. będziesz zobowiązany uwzględnić i rozliczyć samodzielnie w swoim zeznaniu podatkowym w 2025 r.(...).”

Gotówka na podatek potrzebna

Poza samą kompensacją zysków i strat z różnych inwestycji, istotą nowych przepisów jest to, że TFI przestały być płatnikami podatku w imieniu swoich klientów. Ci będą samodzielnie musieli rozliczać się z fiskusem. W odniesieniu do transakcji z 2024 r. przyjdzie na to czas na początku 2025 r. Na podstawie otrzymanej z TFI informacji PIT-8C trzeba będzie wtedy wypełnić PIT-38 i w razie osiągnięcia zysku samodzielnie zapłacić podatek.

Przy nieprecyzyjnej komunikacji ze strony instytucji finansowych zwłaszcza pierwszy rok takich rozliczeń może przynieść problemy.

- W bankach sprzedawano fundusze w pakietach z lokatami. Jak lokata będzie rozliczana po staremu, a fundusze po nowemu, to mogą z tego wyniknąć jakieś problemy – uważa Michał Kurpiel.

Arkadiusz Mastalerek przyznaje, że perspektywa klientów funduszy może być różna. Jego zdaniem klienci typowo bankowi są najmniej świadomi i w ich przypadku mogą zaistnieć jakieś problemy. Dla tych, którzy korzystali z funduszy zagranicznych, nie będzie to jednak duża zmiana.

- Są przyzwyczajeni, że część inwestycji w fundusze muszą rozliczać samodzielnie – zaznacza Arkadiusz Mastalerek.