Klienci banków nadal nie lubią kont w euro

Sergiej Greczuszkin
opublikowano: 1999-05-20 00:00

Klienci banków nadal nie lubią kont w euro

NIECHCIANA WALUTA: Dopiero w 2002 roku pojawią się na sklepach naklejki mówiące — tu przyjmujemy euro. fot. ARC

Mimo wprowadzenia euro na rynek walutowy, pieniądz ten pozostaje na razie poza obiegiem publicznym. Tym można też tłumaczyć nikłe zainteresowanie klientów polskich banków rachunkami prowadzonymi w walucie, której na razie nie można włożyć do własnego portfela.

Banki w większości szybko zareagowały na nowy pieniądz, a w ich ofertach pojawił się już 4 stycznia 1999 roku.

— Od momentu wprowadzenia euro zaoferowaliśmy klientom prowadzenie kont osobistych w tej walucie. Jednak zainteresowanie jest niewielkie, a liczba korzystających znikoma. Z rachunku w euro korzystają na razie jedynie firmy, które prowadzą interesy z firmami państw Eurolandu — mówi Sebastian Łuczak z Pekao SA.

— Prowadzimy rachunki w złotych, dolarach czy markach, ale nawet nie braliśmy pod uwagę oferty w euro, ponieważ jest to produkt nowy. W najbliższej przyszłości nie planujemy takiej oferty — informuje Agnieszka Zygo z Millennium.

Większość banków już prowadzi rachunki w nowej europejskiej walucie. Klient banku nie potrzebuje do tego specjalnych zabiegów. Wystarczy wpłacić pieniądze w złotówkach bądź walucie wymienialnej. Oprocentowanie takich rachunków wynosi od 1,8 do 2 proc. w skali rocznej w przypadku konta a vista. Monety i banknoty euro zostaną wprowadzone do obiegu dopiero w 2002 roku. Ale już w 11 krajach europejskich jest możliwe płacenie w tej walucie — przez pierwsze cztery miesiące tego roku transkacji takich dokonało około 9 mln osób. Tymczasem w Polsce, według badań Europay International, zaledwie 17 proc. respondentów chciałoby dokonać zapłaty w walucie, która będzie „namacalna” dopiero za prawie trzy lata.