Niektórzy klienci biur podróży, przebywający w czasie minionych świąt na Sri Lance lub tej części Tajlandii, gdzie wystąpiło trzęsienie ziemi, już wrócili bądź wracają do Polski. Do Nowego Roku na Sri Lance zostaje grupa, która poleciała tam z łódzkim Konsorcjum Polskich Biur Podróży.
We wtorek do Warszawy wraca dwoje klientów Neckermanna, którzy zdecydowali się przerwać wypoczynek na Sri Lance. Biuro podróży zwróci im w całości koszt podróży.
Do 31 grudnia Neckermann wstrzymał wszystkie loty na Malediwy, Sri Lankę oraz na Phuket (Tajlandia). Klienci, którzy mieli
wylecieć w tym terminie, otrzymają całkowity zwrot kosztów, ewentualnie mogą zmienić miejsce wypoczynku. Wszyscy klienci tego biura, którzy zarezerwowali wyjazd z terminem wylotu do 16 stycznia 2005, mogą zmienić kierunek wylotu bez dodatkowych opłat.
W poniedziałek, zgodnie z planem podróży, do Polski wrócili klienci Orbis Travel, którzy wypoczywali w czasie świąt na Sri
Lance. Grupa, która miała tam być do sylwestra, zastanawia się jeszcze, czy powrócić do kraju, czy zostać. Według informacji uzyskanych przez PAP w Orbis Travel, osoby te są bezpieczne i nie poniosły żadnych szkód z powodu trzęsienia ziemi i tsumani.
We wtorek do Polski wrócą zgodnie z planem osoby, które poleciały na Sri Lankę z opolską Itaką.
W zachodniej części Sri Lanki do końca roku zdecydowała się pozostać kilkunastoosobowa grupa klientów łódzkiego Konsorcjum Polskich Biur Podróży. Według pracownicy tego biura, osoby te są bezpieczne, bo tej części wyspy katastrofa nie dotknęła.
Liczba ofiar śmiertelnych niedzielnej fali tsunami na Sri Lance wzrosła we wtorek do ponad 15 tysięcy. Ratownicy wciąż odnajdują nowe zwłoki.
Liczba wszystkich śmiertelnych ofiar trzęsienia ziemi i fali tsunami w Azji Południowo-Wschodniej wzrosła do 28 483 osób -
wynika z zestawienia Reutera z wtorku rano.
Władze państw dotkniętych katastrofą zastrzegają, że bilans ten może wzrosnąć do 57 tysięcy, a może nawet do 100 tysięcy.