Rząd ma szanse na kilka miliardów złotych dodatkowych dochodów do budżetu. Prezent zrobi mu bank centralny.
Narodowy Bank Polski (NBP) wspomoże budżet państwa — poinformował prezes Sławomir Skrzypek. Nie wiadomo jednak na razie, jaka kwota wpłynie na rządowe konto.
— Mogę powiedzieć z optymizmem, że NBP będzie miał w 2009 r. zysk. Będzie to zysk niemały w porównaniu z zyskiem, który bank osiągał w latach 2004-2008. Będzie to kwota duża — nie najwyższa, ale jedna z wyższych. 95 proc. z tej kwoty zostanie przekazane do budżetu państwa — powiedział Sławomir Skrzypek.
W 2004 r. nadwyżka banku centralnego wyniosła 4,4 mld zł, w 2005 r. — 1,2 mld zł, a w 2006 r. — 2,6 mld zł. W 2007 r. NBP odnotował stratę w wysokości 12,4 mld zł, a w 2008 r. bank nie przyniósł ani straty, ani zysku.
Oświadczenie szefa NBP ma związek z kłótnią o zysk banku, która rozegrała się w lipcu między rządem a prezydentem i bankiem centralnym. Premier próbował wtedy namówić prezydenta, by NBP zadeklarował, jaki będzie miał w 2009 r. zysk. Rząd obawiał się, że bank centralny celowo nie wykaże zysku (zawiązując, jak w 2008 r., specjalne rezerwy).
Sławomir Skrzypek, wraz z innymi członkami Rady Polityki Pieniężnej, krytykowali wówczas żądania rządu, tłumacząc, że przed 31 grudnia nie można przewidzieć, z jakim wynikiem bank zamknie rok.