W kwietniu inwestorzy należący do Klubu 149, działającego od niedawna przy Grupie INC, objęli w tzw. cichej rundzie akcje o wartości ponad 1 mln zł w kampanii spółki Detalion Games. Gdy zbiórka udziałowa ruszyła w trybie publicznym na platformie Crowdconnect, to pozostałe akcje o wartości 355 tys. zł chętni objęli w 30 minut.

— Powstanie klubu to wynik naszych wieloletnich obserwacji i panujących trendów. Obecnie żadna duża instytucja finansowa nie oferuje aktywnego wsparcia inwestorom w zakresie samodzielnego lokowania pieniędzy w projekty we wczesnej fazie rozwoju. Natomiast osoby posiadające ponadprzeciętny majątek szukają właśnie takich inwestycji — mówi Wojciech Iwaniuk, członek zarządu INC.
Członkostwo w klubie jest bezpłatne, jest jednak pewien wymóg: „aktywna współpraca z Grupą INC”.
— Klub 149 składa się z najbardziej aktywnych inwestorów, którzy lokują za pośrednictwem Grupy INC. Ważne dla nas są dwa kryteria: częstotliwość dokonywanych transakcji oraz ich liczba. Członkami klubu są m.in. menedżerowie i akcjonariusze spółek giełdowych, reprezentanci wolnych zawodów, aktywni inwestorzy indywidualni. Ważne dla nas jest to, że nie ma tam osób przypadkowych i praktycznie ze wszystkimi inwestorami mamy pozytywne doświadczenia zawodowe. Są to osoby od lat aktywnie inwestujące na giełdzie lub w fazie pre-IPO — dodaje Wojciech Iwaniuk.
Osoby, które są w klubie, mogą liczyć na selekcje projektów i lepszą komunikację z emitentami.
— Zanim zaprezentujemy projekt naszym klientom, to dokonujemy analizy prawnej i finansowej firmy. Nie jest to pełny proces due diligence, ale na pewno pozwala wyłapać podstawowe rodzaje ryzyka. Najchętniej sięgamy po spółki, które mają doświadczonych i renomowanych akcjonariuszy. Z tego powodu wynikła nasza współpraca z Grupą Playway, Tar Heel Capital Pathfinder czy Movie Games. Docelowo chcemy organizować około czterech spotkań rocznie z naszymi klubowiczami i spółkami — dodaje Wojciech Iwaniuk.
Członkowie klubu mają także pierwszeństwo w zakupie akcji w wybranych emisjach.
— Część projektów będzie realizowana podobnie jak Detalion Games, który był pierwszą realizowaną przez nas ofertą publiczną podzieloną na dwie transze — dodaje Wojciech Iwaniuk. Inny pomysł na klub dla inwestorów ma Beesfund. Pierwsza wzmianka o klubie pojawiła się w październiku 2018 r. w czasie jednej z emisji, którą prowadzono na platformie K149, czyli wydzielonej części z zamkniętymi ofertami.
— Już wtedy wiedzieliśmy, że niektóre oferty będziemy kierować w pierwszej kolejności do najwierniejszych inwestorów. Od połowy 2019 r. funkcje K149 są już częścią platformy Beesfund, a Klub Inwestora Beesfund ruszyć miał w połowie pierwszego kwartału 2020 r., ale z powodu pandemii trochę się to opóźniło — mówi Arkadiusz Regiec, prezes Beesfundu.
Aby znaleźć się w klubie, trzeba kupić pakiet półroczny za 300 zł lub roczny za 540 zł. Uczestnictwo może się zwrócić w postaci szkoleń i rabatów.
— Klub Inwestorów Beesfund to przede wszystkim integracja i tworzenie miejsca dla najaktywniejszych i być może najlepszych inwestorów. Będziemy organizować wyjazdy na Beescamp na edukacyjne weekendy i zamknięte webinary ze specjalistami. Początki jednak też nie są skromne, bo zaczynamy od opcji pierwszeństwa do wybranych emisji, tańszych serii akcji (nawet 10 proc.) od wybranych emitentów, a także zniżek na wstęp i dostępy do wydarzeń przez nas organizowanych. Jeszcze w tym roku chcemy, aby częścią oferty był także chargeback, czyli zwrot części kosztów, oraz specjalne oferty na usługi i produktu emitentów — wymienia Arkadiusz Regiec.
Beesfund chwali się ponad 47 tys. aktywnymi inwestorami, a cel to 1 mln. Arkadiusz Regiec liczy, że w przyszłości 10 proc. osób będzie posiadało płatne abonamenty.