Notabene, kadrowo komitet zaczął się sypać błyskawicznie. Jego koordynator Przemysław Gosiewski dosłownie po kilku dniach poszedł między wicepremiery. Zastąpiła go Elżbieta Jakubiak, a 21 października wszystko się personalnie rozleciało.
Premier Donald Tusk wszedł w buty poprzedników — również osobiście
pokieruje komitetem. Bardzo dobrze, bo tylko takie umocowanie szefa nada
komitetowi decyzyjność. Skład jest podobny (nie personalny, lecz funkcyjny), a
techniczna różnica polega na tym, że sekretarzem komitetu został szef KPRM
Tomasz Arabski, nie zaś szef stałego Komitetu RM Zbigniew Derdziuk. I znowu
automatycznie nasuwa się pytanie — czy ten skład dotrwa do EURO 2012? Z
kalendarza wynika, że… może. Planowe wybory parlamentarne odbędą się najpóźniej
jesienią 2011 r., albo nawet przed wakacjami. Dobre lub złe wywiązanie się
komitetu z przygotowań do mistrzostw będzie jednym z elementów decydujących o
ewentualnym przedłużeniu mandatu rządzącej ekipy (co się jeszcze nikomu w Polsce
nie udało od 1989 r.), a także o szansach Donalda Tuska w rozgrywce o
prezydenturę w listopadzie 2010 r.
Szefem wykonawczej spółki PL 2012 , która realnie będzie odpowiedzialna
za przygotowanie EURO 2012 w części polskiej, został Marcin Herra — menedżer z
Lotosu, klasyczny reprezentant desantu gdańskiego. Poznamy go po owocach.