Będziemy działać dobrze i szybko. Nie wierzę w rewolucję, wierzę w ewolucję — tak o przyszłości Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) po pierwszym posiedzeniu mówił Stanisław Kluza, jej przewodniczący. Jego zdaniem, przyszłość KNF może być zbliżona do formuły brytyjskiej.
— Bardzo podoba mi się statut FSA, ale problem w tym, że Polska nie ma tak rozwiniętego rynku, więc być może będziemy szukać modelu uproszczonego — dodał Stanisław Kluza.
Na pytanie o to, czy nowy nadzór będzie ostrzejszy od poprzednich (KPWiG i KNUiFE), odpowiedział, że postara się być bardziej pomagającym gospodarzem niż karzącym nadzorcą z batem. Przypomniał, że na świecie nadzory łączą się, a utworzenie KNF może być sposobem na to, aby nasz rynek finansowy mówił jednym głosem na arenie międzynarodowej.
— To dla mnie bardzo ważne i będę to nadzorował osobiście — stwierdził Stanisław Kluza.
Dodał, że na razie nie planuje zwolnień personelu KNF.
— Bardzo wysoko oceniam kadrę kierowniczą KPWiG i KNUiFE. Myślę, że wiele osób będę mógł zatrzymać — powiedział przewodniczący KNF.