Indeks dolara, który porównuje go z sześcioma innymi głównymi walutami, spadł o 0,3 proc. do 106,3, chociaż nadal utrzymuje się na dobrej drodze do odnotowania wzrostu przez 11. tydzień z rzędu i jest blisko środowego najwyższego poziomu od 10 miesięcy. W ciągu września indeks zyskał już 2,6 proc., co stanowiłoby jego największy wzrost miesięczny od roku.
Kurs euro się umacnia
Kurs euro, który wcześniej słabł względem dolara, lekko zwyżkuje. W czwartek kurs tej europejskiej waluty zalicza aprecjację o 0,33 proc. do poziomu 1,0537 USD, ale nadal pozostaje niewiele ponad styczniowym minimum wynoszącym 1,0482 USD, co może prowadzić do osiągnięcia najniższego poziomu w tym roku.
W środę rentowność amerykańskich 10-letnich obligacji osiągnęła 4,642 proc., co jest najwyższym poziomem od 2007 roku. Wynika to z pogodzenia się rynków z dłuższym okresem utrzymania wysokich stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Prezes Banku Rezerw Federalnych w Minneapolis, Neel Kashkari, ostrzegał, że istnieje możliwość dalszych podwyżek stóp procentowych, twierdząc, że liczne dowody wskazują na kontynuację dobrej kondycji gospodarczej.
Przewodniczący Fed, Jerome Powell, ma zaplanowane przemówienie później w czwartek, co może dostarczyć rynkom wskazówek dotyczących przyszłej polityki pieniężnej Stanów Zjednoczonych.
Dane ekonomiczne z USA nadal nie potwierdzają oczekiwań inwestorów co do spowolnienia gospodarczego. W przypadku euro uwzględniane były także dane dotyczące inflacji w głównych niemieckich krajach, co sugeruje, że inflacja ogólnokrajowa prawdopodobnie znacznie spadnie we wrześniu.
Kurs dolara także osłabił się względem innych walut. Kurs funta wzrósł o 0,5 proc. do 1,2200 dolarów, co stanowi najlepszy dzień od końca sierpnia. Kurs dolara zanotował spadek o 0,29 proc. względem franka szwajcarskiego i o 0,2 proc. względem jena japońskiego, osiągając poziom 149,33. Jednak osłabienie jena jest ograniczone przez obawy przed interwencją rządu japońskiego, aby wesprzeć swoją walutę, zwłaszcza w kontekście poziomu 150 jenów za dolara, który jest postrzegany jako potencjalnie zachęcający do interwencji.