Kurs Mabionu zanurkował po rekomendacji

Mikołaj Czyż
opublikowano: 2020-10-13 16:09

Według analityka Biura Maklerskiego PKO BP akcje Mabionu warte są znacznie mniej niż na giełdzie.

Dawid Górzyński, analityk BM PKO BP, w raporcie z 13 października z godz. 7.30 wydał rekomendację „sprzedaj” dla akcji Mabionu. Cenę docelową oszacował na 17 zł. 12 października na zamknięciu sesji kurs wynosił 31,8 zł, a dziś spada w dwucyfrowym tempie.

W ocenie analityka na wyniki Mabionu wpływ będzie miało opóźnienie związane z koniecznością przeprowadzenia I i II fazy badań klinicznych nowego leku MabionCD20. Badania mają kosztować spółkę kolejne 100 mln zł. Preparat będzie wprowadzony na rynek dopiero w 2024 r., a do tego czasu unijny rynek rytuksymabu powinien już być podzielony między konkurentów Mabionu.

Dodatkowym czynnikiem wpływającym na negatywny wydźwięk rekomendacji jest duże prawdopodobieństwo odstąpienia od umowy przez Mylan, co będzie kosztować Mabion 42 mln zł.

Kolejnym problemem są duże potrzeby kapitałowe. Do czasu wydania zgody przez EMA na dopuszczenie do obrotu nowego leku, Mabion będzie potrzebował 155 mln zł na swoją działalność. Otrzymana niedawno pożyczka w wysokości 30 mln zł i emisja 1,9 mln akcji mogą okazać się niewystarczające.

Strata netto Mabionu w II kwartale 2020 r. wyniosła 10,8 mln zł, a strata EBIDTA 9,7 mln zł. Pierwszych przychodów Dawid Górzyński spodziewa się w 2024 r.

- Projekt pozostaje rentowny nawet przy niskim potencjalnym udziale rynkowym. Jednakże jego wysoki profil ryzyka i poważne nakłady, które są nadal potrzebne przed wprowadzeniem leku na rynek (płatności na rzecz Mabionu na zakończenie poszczególnych etapów), a także stosunkowo niskim NPV (poniżej 0,5 proc. kapitalizacji rynkowej Mylanu) mogą naszym zdaniem skłonić spółkę do porzucenia MabionCD20 na rzecz atrakcyjniejszych projektów – dodaje analityk.