Kurs producenta gier po premierze szoruje po dnie

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2023-11-07 11:43

Choć debiutancka produkcja Starward Industries została dobrze oceniona, liczba grających jest mocno poniżej oczekiwań inwestorów. Notowania spółki spadają. Wydawca - 11 bit studios - nie traci rezonu.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak została przyjęta debiutancka produkcja Starward Industries
  • jakiej sprzedaży spodziewał się zarząd
  • jak wydawca gry zapatruje się na możliwość uzyskania zwrotu z inwestycji
  • po jakiej cenie 11 bit studios kupowało akcje Starward Industries, jaka jest ich obecna wycena w księgach spółki, a jaka wartość rynkowa
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Gdy w sierpniu 2020 r. akcje Starward Industries debiutowały na NewConnect, przewaga popytu nad podażą była tak duża, że pierwsze transakcje na rynku udało się zawrzeć dopiero ponad tydzień po debiucie. Kiedy notowania wreszcie ruszyły, studio zakończyło sesję wzrostem o 258 proc. — do 147 zł, a pierwsza transakcja odbyła się nawet po 168 zł. Na zamknięciu kapitalizacja wynosiła aż 272 mln zł.

Wtorek, 7 listopada, dzień po premierze debiutanckiej produkcji „The Invincible”, to całkiem inna rzeczywistość. Kurs spadł nawet do 30 zł, czyli historycznego minimum. Oznacza to kapitalizację na poziomie 70 mln zł – blisko cztery razy mniejszą niż na początku giełdowej przygody Starward Industries.

Dzieje się tak, mimo że debiutancka gra studia została dobrze przyjęta przez użytkowników. 93 proc. ocen na platformie Steam jest pozytywnych, a to bardzo dużo. W sieci można znaleźć wyrazy zachwytu. Problem w tym, że ocen jest niewiele, co świadczy, że graczy także jest mało. W popremierowym szczycie na Steamie było ich 1237. Tymczasem analitycy Ipopemy liczyli na 3-6 tys., mBanku na „kilka tysięcy”, a ekspert z Trigona uczulał na duże ryzyko peaku poniżej 10 tys.

Sama spółka szacowała sprzedaż gry w pierwszym roku na 700 tys. egzemplarzy, z czego 40 proc. miało trafić na PlayStation, a po 30 proc. na Xboxa i PC.

Premiera i promocja gry idą zgodnie z naszymi założeniami - zapewnia Maciej Dobrowolski, Chief Marketing Officer w Starward Industries.

– Wiedza odbiorców i zainteresowanie naszym debiutem jest duże i cały czas rośnie, gdyż mamy przy tym bardzo zadowalające wyniki mediowe. “Niezwyciężony” trafił do tysiąca influencerów, w tym wielu najwyżej zasięgowych oraz znaczących mediów na całym świecie. (...) Mamy bardzo precyzyjne plany marketingowe, w których zawierają się intensywne działania sprzedażowe, wizerunkowe w różnych wariantach, uwzględniając różne zmienne w sytuacji na rynku - dodał Maciej Dobrowolski.

Wydawcą „The Invincible” jest giełdowe 11 bit studios, które zainwestowało w projekt „małe kilka milionów złotych”. Po premierze w siedzibie przy ul. Kijowskiej w Warszawie nie strzelają korki od szampana, jednak wydawca nie traci rezonu.

- Zarobiliśmy na każdym projekcie wydawniczym. Nie chcemy złamać tej zasady – mówi Dariusz Wolak, szef relacji inwestorskich 11 bit studios pytany o zwrot kosztów.

11 bit studios jest nie tylko wydawcą gry, ale też akcjonariuszem Starward Industries. Latem 2022 r. giełdowe studio objęło 75 tys. nowych akcji spółki (po 79 zł, łącznie za 5,9 mln zł) i odkupiło 25 tys. akcji od prezesa Marka Markuszewskiego (po 10 zł). Uwzględniając późniejsze zakupy na rynku, średnia cena nabycia wyniosła około 70 zł za akcję.

Na koniec czerwca 11 bit studios było właścicielem niespełna 117 tys. akcji Starward Industries stanowiących 5,99 proc. kapitału zakładowego. Pakiet ten wyceniło w księgach na 12,85 mln zł. Według obecnej ceny rynkowej jest on wart niespełna 4 mln zł.