- Po wstąpieniu do Unii Europejskiej Polska nie przestanie być krajem katolickim i nie zatraci wartości chrześcijańskich - przekonywał w sobotę prezydent Aleksander Kwaśniewski mieszkańców Torunia.
- Unia Europejska została stworzona jako próba odwrócenia złej passy po II wojnie światowej. To była odpowiedź, jak stworzyć świat w oparciu o wartości chrześcijańskie, który będzie łączył, a nie dzielił - powiedział prezydent, polemizując z obawami, iż po wstąpieniu
do UE Polska zatraci wartości chrześcijańskie.
- Przez te 50 lat wszystkie kraje UE zachowały swoje religie, kościoły, rozwija się dialog ekumeniczny. Te kraje, które były katolickie, jak Włochy, są nimi nadal. Udało się w Unii stworzyć relacje między państwem i kościołem oparte na wzajemnym szacunku i autonomii. Jestem przekonany, że tak będzie i w Polsce - zapewnił prezydent.
Kwaśniewski zachęcał do głosowania na „tak” ok. 3 tys. mieszkańców Torunia zebranych na Rynku Staromiejskim. Toruń był drugim - po Płocku - miastem, które prezydent odwiedził w ramach swojej kampanii przed referendum unijnym "Tak dla Polski".
- Nikt nie będzie czekał na to, czy Polska się zdecyduje. Dziewięć krajów kandydujących wejdzie do Unii, a w następnych latach dojdą Bułgaria, Rumunia, a potem Turcja. Polska nie może znaleźć się w czarnej europejskiej dziurze. A plan wstąpienia do UE ze Szwajcarią wydaje się bardzo ryzykowny - argumentował prezydent.
PK