"Jeśli mięso (z Polski) będzie świeże, jeśli będzie odpowiadać standardom wymaganym przez nasze organa kontrolne, to żadnych podtekstów politycznych nie będzie. Z przyjemnością będziemy importować polskie produkty rolne" - oświadczył Ławrow w kuluarach Rady Federacji.
Szef MSZ Rosji złożył taką deklarację, zapytany czy Moskwa przewiduje kontrposunięcia - embargo na import mięsa - wobec państw, który poparły przemiany na Ukrainie, w tym np. Polski.

Jako "próbę zdobycia punktów w geopolitycznej grze" określił Ławrow podpisanie w piątek przez Unię Europejską i Ukrainę politycznej części ich umowy stowarzyszeniowej.
"Każdy kraj ma prawo do wyboru partnerów. Wychodzimy jednak z założenia, że prawo to winno być realizowane nie kosztem zobowiązań, jakie dany kraj ma wobec innych partnerów" - oświadczył Ławrow w kuluarach Rady Federacji, wyższej izby rosyjskiego parlamentu.
Szef MSZ FR zapewnił, że Moskwa nie przeszkadza nikomu w realizacja prawa do swobodnego wyboru. "Jednak gdy wybór zewnętrznych partnerów dokonywany jest tylko przez część mieszkańców, przez przedstawicieli jednej grupy regionów Ukrainy przy braku akceptacji ogromnej liczby innych regionów, to - jak sądzę - nie jest to krok podyktowany interesami gospodarki ukraińskiej, interesami całego narodu ukraińskiego, lecz próba zdobycia punktów w geopolitycznej grze" - oznajmił.