Szef dyplomacji Kremla zauważył też, że obecny stan stosunków rosyjsko-amerykańskich jest "niepokojący".
Ławrow silnie nalegał, aby Stany Zjednoczone poparły propozycję rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, złożoną na niedawnym szczycie państw grupy G8 w Niemczech. Putin w rozmowie z prezydentem USA George'm W. Bushem zaoferował wykorzystanie w ramach amerykańskiego globalnego systemu przeciwrakietowego dzierżawionej przez Rosjan stacji radarowej w Gabalii, w Azerbejdżanie. Zdaniem Moskwy Waszyngton mógłby jednocześnie zarzucić plany umieszczenia elementów tarczy w Europie Środkowej.
Amerykanie chcą rozmieścić radar w Czechach, a wyrzutnię pocisków przechwytujących w Polsce. Prowadzą już z Pragą i Warszawą negocjacje w tej sprawie.
Tarcza antyrakietowa ma służyć obronie przed pociskami z krajów nieprzewidywalnych, jak Iran i Korea Północna.
"Jeśli Stany Zjednoczone odrzucą naszą inicjatywę,
będziemy bardziej stanowczy w naszych opiniach, podkreślając, że powodem
(umieszczenia tarczy w Europie) nie jest zagrożenie z Iranu" - powiedział
cytowany przez ITAR-TASS szef rosyjskiej dyplomacji. (PAP)