Justyna Pawlak
WARSZAWA (Reuters) - Sojusz Lewicy Demokratycznej (SLD) rozpoczął prace nad kontrowersyjnym planem ograniczenia niezależności banku centralnego, powiedział w piątek doradca Ministra Finansów.
Stanisław Gomułka powiedział, iż chodzi to, aby rząd był odpowiedzialny za ustalanie celu inflacyjnego, tak jak to ma miejsce na przykład w Wielkiej Brytanii. Dotychczas leżało to w gestii banku centralnego.
SLD poprosiło Gomułkę o opinię na temat możliwych konsekwencji wprowadzenia projektu w życie.
Sojusz krytykował Radę Polityki Pieniężnej (RPP) za to, iż utrzymuje stopy procentowe na wysokim poziomie, aby osiągnąć do 2003 roku ambitnie założony średnioterminowy cel inflacyjny, czyli 4,0 procent.
Restrykcyjna polityka monetarna przyczyniła się do spadku tempa wzrostu gospodarczego i zaowocowała zwyżką stopy bezrobocia do prawie 16 procent.
"Jestem zaangażowany w te sprawy, pomagam SLD w sformułowaniu zasad polityki w oparciu o brytyjski model" - powiedział Reuterowi Gomułka w telefonicznym wywiadzie.
W piątek liderzy SLD odmówili komentarzy na temat proponowanych zmian.
Sojusz Lewicy Demokratycznej chce, aby NBP nadal ustalał stopy procentowe, ale według tej partii przy tego typu decyzjach powinny być brane pod uwagę także i inne niż poziom inflacji czynniki.
RPP ustaliła cel inflacyjny na koniec 2001 roku na poziomie 6-8 procent wobec 8,5 procent w grudniu 2000 roku. Na koniec tego roku spodziewany jest wzrost wskaźnika inflacji o nieco poniżej sześciu procent.
W tym roku Rada obniżyła stopy procentowe łącznie o 200 punktów bazowych do poziomu między 17 a 21 procent. Jest to nadal około 11 punktów powyżej poziomu rocznej inflacji.
RPP podawała, że średnioterminowy cel inflacyjny zakłada jej obniżenie do trzech procent do 2004 roku, ale jego osiągnięcie ma się odbywać przy nadal restrykcyjnej polityce monetarnej. Według analitykow oznacza to dalszy spadek tempa wzrostu gospodarczego.
Gomułka powiedział, że w związku z tym iż Unia Europejska (UE) przyjmie nowych członków najwcześniej w 2004 roku, Rada może nieco mniej restrykcyjnie podchodzić do ambitnego średnioterminowego celu inflacyjnego.
Polska może stać się członkiem Unii do 2003 roku, a następnie kilka lat zajmie adaptacja do wspólnej europejskiej waluty, czyli euro.
"Obecnie średnioterminowy cel inflacyjny powinien być na poziomie 3-5 procent w 2004 roku, a nie cztery procent do 2003 roku" - powiedział Gomułka.
Dotychczas SLD nie ujawniło jakie dokładnie zmiany zamierza wprowadzić w polityce makroekonomicznej. Obecnie poparcie dla SLD sięgające 45-50 procent oznacza, iż ich wprowadzenie nie będzie dla przyszłego rządu trudne.
Analitycy jednak obawiają się, iż lewica nie będzie utrzymywała restrykcyjnej polityki fiskalnej.
((Reuters Serwis Polski, tel. +48 22 653 9700, fax +48 22 653 9780, [email protected]))