Makarony Polskie skokowo zwiększyły zysk

Mariusz BartodziejMariusz Bartodziej
opublikowano: 2022-05-30 12:21
zaktualizowano: 2022-05-30 15:18

Wzmożony popyt wywołany wojną w Ukrainie, gwałtowny wzrost kosztów i udane przejęcie sprawiły, że giełdowa spółka spożywcza miała nadzwyczajny kwartał.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak rynek zareagował na lepsze niż w poprzednich latach wyniki Makaronów Polskich
  • z czego wynika wzrost sprzedaży i zysku
  • czy spółka wciąż odczuwa wzmożony popyt na swoje produkty z powodu wojny w Ukrainie
  • jak ocenia perspektywy sprzedaży w całym roku i o jaki poziom marży walczy
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Notowany na GPW Pamapol, producent m.in. dań gotowych i konserw, miał w ubiegłym kwartale wyjątkowo wysokie przychody i zysk. Jedną z przyczyn był zwiększony popyt na żywność o długim terminie przydatności, którą kupowano w celu pomocy Ukraińcom po ataku Rosji.

Rekordowe przychody i zysk

Giełdowe Makarony Polskie nastawiały się w marcu na taki scenariusz i w ich wynikach za I kw. 2022 r. także widać wpływ wojny. Przychody wzrosły r/r o ponad połowę - do 68,9 mln zł. W wyjątkowo dobrym I kw. 2020 r., gdy ludzie kupowali makaron w obliczu pandemii, sprzedaż wyniosła 57,2 mln zł.

– Na wysokie przychody wpłynął szereg czynników: przejęcie firmy PPH SAS, której miesięczna sprzedaż wynosi 5-6 mln zł, zwiększenie sprzedaży w Polsce i eksporcie – do Ukrainy, Skandynawii, Słowacji i Niemiec – oraz wzrost cen naszych produktów wymuszony gwałtowną podwyżką kosztów. Wzmożony popyt spowodowany wojną w Ukrainie odczuwaliśmy zwłaszcza w marcu – komentuje Zenon Daniłowski, prezes Makaronów Polskich.

Najwięksi w niszy:
Najwięksi w niszy:
Makarony Polskie, którymi kieruje Zenon Daniłowski, podkreślają, że dzięki przejęciu PPH SAS wysunęły się na pozycję krajowego lidera w segmencie makaronów jajecznych oraz umocniły się jako wicelider wśród polskich producentów makaronów ogółem.
materiały prasowe

Na poziomie zysku sytuacja wyglądała jeszcze lepiej. Wynik netto wyniósł 10 mln zł w porównaniu do ponad 2 mln zł z poprzednich kilku lat. Zysk operacyjny (11,1 mln zł) był prawie czterokrotnie większy, a EBITDA (13,3 mln zł) niespełna trzykrotnie.

– Na poziom zysku decydujący wpływ miała wspomniana akwizycja jako zdarzenie jednorazowe, ponieważ audytor ocenił, że wartość firmy SAS jest o prawie 7 mln zł większa od zapłaconych przez nas ok. 17 mln zł – mówi Zenon Daniłowski.

Notowania podczas poniedziałkowej sesji rosły o kilka procent, do maksymalnie ok. 8,4 zł. Kurs przed atakiem Rosji na Ukrainę wynosił ok. 6,9 zł, a w marcowym szczycie 12 zł.

Wielka niewiadoma

Makarony Polskie spodziewają się, że drugi kwartał będzie podobny do pierwszego pod względem sprzedaży i ceny produktów.

– Koszt produkcji makaronu w marcu wzrósł o ok. 12 proc. Dopiero pod koniec maja wyhamował wzmożony popyt i wróciliśmy do standardowego poziomu sprzedaży. Zysk w drugim kwartale nie będzie równie wysoki jak w pierwszym, ponieważ zabraknie wpływu transakcji jednorazowej – stwierdza Zenon Daniłowski.

Firma podkreśla, że ten rok jest pełen niepewności i niestabilności. Walczy ona o marżę netto na poziomie 5 proc., a EBITDA ok. 10 proc., ale prognozowanie czegokolwiek na dłużej niż trzy miesiące jest, w jej ocenie, bardzo ryzykowne.

– Mam nadzieję, że pierwszy, drugi i trzeci kwartał będą do siebie podobne, natomiast czwarty to duży znak zapytania dla całej branży spożywczej. Mamy do czynienia z ogromnymi problemami w eksporcie zbóż z Ukrainy i Rosji, czyli kluczowych dostawców dla świata, co może doprowadzić do ukształtowania się na nowo kosztów produkcji żywności opartej na zbożach – mówi szef Makaronów Polskich.

Polska przede wszystkim
62,5mln zł

Tyle wyniosły przychody Makaronów Polskich w I kw. 2022 r. w Polsce...

2,4mln zł

...tyle w pozostałych krajach Unii Europejskiej...

4mln zł

...a tyle na reszcie rynków.