Ministerstwo Finansów (MF) planuje od 2007 r. podwyższenie akcyzy na benzynę o 25 groszy na litrze, czyli powrót do stawki z 2005 r. - poinformował dziennikarzy we wtorek wiceminister finansów Mirosław Barszcz.
"W tej chwili planowany jest powrót do poziomu opodatkowania akcyzą z 2005 r. Chcielibyśmy, żeby powrót do tej wysokości podatku miał miejsce 1 stycznia 2007 r." - powiedział wiceminister.
Jak przypomniał, we wrześniu 2005 r. obniżono akcyzę o 25 groszy na litrze. Przed obniżką stawka akcyzy na benzynę wynosiła 1,57 zł za litr.
Jak informuje PAP, MF nie przedstawiło szacowanych wpływów budżetowych z planowanej podwyżki.
Ministerstwo planuje również podwyższanie stawki akcyzy na papierosy o kilkanaście procent rocznie, aby w 2009 r. dojść do poziomu minimalnej stawki podatku wymaganej przez UE.
Barszcz przypomniał, że z końcem 2008 r. upływa okres przejściowy, w którym Polska może stosować niższe stawki akcyzy na wyroby tytoniowe. "Podwyżki podatku akcyzowego co roku musiałyby wynosić ok. kilkunastu procent" - powiedział.
Według niego, obecnie opodatkowanie wynosi 75 zł za 1000 sztuk i 31 proc. maksymalnej ceny za paczkę. Zaś minimalna stawka akcyzy wymagana przez UE wynosi 64 euro. Ścieżka dojścia w kolejnych latach do poziomu wymaganego przez UE ma zostać zapisana w nowej ustawie.
Jak poinformował wiceminister, MF przygotowało już projekt ustawy o podatku akcyzowym, który w pierwszej połowie maja trafi do uzgodnień międzyresortowych. Ustawa ma wejść w życie najpóźniej od 1 stycznia 2007 r.
Jednocześnie we wtorek sejmowa Komisja Ustawodawcza opowiedziała się za skierowaniem do dalszych prac sejmowych poselskiego projektu ustawy o podatku akcyzowym, który przedstawiła Anita Błochowiak (SLD). Według Barszcza, projekty MF i poselski "są zgodne co do meritum".
Jednak, zdaniem Błochowiak, coroczne podnoszenie akcyzy na papierosy wymaga zmiany ustawy co roku. Projekt poselski zakłada też m.in. zniesienie akcyzy na samochody osobowe i kosmetyki.
Resort finansów chce także wyrównać poziom akcyzy na oleje napędowy i opałowy, przy jednoczesnym zwrocie części kosztów osobom posiadającym instalacje grzewcze. Według Barszcza, zostanie tu zastosowany podobny mechanizm jak przy rekompensatach związanych z paliwem rolniczym. "Rekompensaty będą obsługiwane przez jednostki samorządowe" - powiedział.
"Nie zwiększamy obciążeń. Co więcej, zmniejszamy obciążenia ekonomiczne użytkowników instalacji opałowych dlatego, że rekompensata będzie wyższa niż podwyżka podatku" - powiedział.
WST, PAP