
Walka o supermarketowy Eko Holding wchodzi w decydującą fazę. Po tym, jak dziś rano amerykański fundusz Advent ogłosił, że będzie płacił za akcje spółki 5,60 zł (wcześniej dawał 4,70 zł) i obniżył próg skuteczności wezwania z 80 do 55 proc., swoją ofertę poprawił konkurencyjny fundusz Mid Europa Partners. Właściciel m.in. Żabki i Lux Medu daje za papiery Eko Holdingu 6,35 zł - pod warunkiem, że zapisy zostaną złożone w pierwszych siedmiu dniach ich przyjmowania (od 25 do 31 października). Pozostali akcjonariusze mogą liczyć na cenę 5,85 zł.
Jeśli w pierwszym, siedmiodniowym okresie przyjmowania zapisów, tj. 25-31 października, MEP uzyska zapisy na 26-50 proc. akcji, to zostaną one rozliczone i opłacone bezzwłocznie. Dla zapisów złożonych po 31 października rozliczenie nastąpi po zakończeniu wezwania, nie później jednak niż 29 listopada.
- Jesteśmy przekonani, że zaproponowana przez nas cena w pełni odzwierciedla oczekiwania akcjonariuszy, z którymi mieliśmy okazję rozmawiać i jest adekwatna do wartości Eko Holding. Uważamy, że odpowiedź na pospiesznie zmodyfikowane wezwanie Advent International, który oczekuje podjęcia decyzji i złożenia zapisów w ciągu jednego dnia jest dla inwestorów niekorzystne - mówi Zbigniew Rekusz, partner w Mid Europie.
Fundusz skupi akcje pod warunkiem osiągnięcia 26 proc. kapitału spółki i uzyskania zgody UOKiK. Tymczasem Advent od dziś chce zebrać minimum 55 proc. i zapisy chce rozliczać już od jutra. Amerykański fundusz dogadał się już z Krzysztofem Gradeckim, głównym akcjonariuszem spółki, który wraz z żoną ma 55,4 proc. papierów Eko Holding. Były prezes zobowiązał się do sprzedania swoich akcji Adventowi.