MPK Wrocław walczy o kontrakt na paliwo z Lotosu

Katarzyna KapczyńskaKatarzyna Kapczyńska
opublikowano: 2022-07-07 20:00

Przewoźnik ma za złe wypowiedzenie umowy i lawinowy wzrost cen. Gdańska spółka twierdzi, że na odstąpienie od dostaw paliwa zezwalają jej zapisy.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jak Lotos wyjaśnia wypowiedzenie umowy MPK Wrocław
  • dlaczego miejski przewoźnik chce utrzymać dotychczasowy kontrakt
  • o ile rosły ceny paliwa do wrocławskich autobusów
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Od listopada 2020 r. MPK Wrocław ma kontrakt z Lotosem na dostawę oleju napędowego do autobusów. Jego zapotrzebowanie sięga 0,8-1,0 mln l miesięcznie. Dwa lata temu przewoźnik płacił za paliwo ponad 34 mln zł rocznie, w 2021 r. 45 mln zł, w tym aż 68,5 mln zł. Mimo że ceny wzrosły, liczył na dostawę jeszcze przez ponad dwa lata. Okazuje się jednak, że musi zawrzeć nowy kontrakt, ponieważ grupa Lotos wypowiedziała bieżący. Termin wypowiedzenia upływa z końcem listopada i do tego czasu MPK będzie otrzymywało paliwo.

Obawy o monopol

Przewoźnik poinformował w komunikacie, że dwa miesiące przed wypowiedzeniem umowy zawarło z Lotosem aneks przedłużający ją do listopada 2024 r., mimo to musi szukać nowego dostawcy. Obawia się, że po planowanej fuzji Lotosu z Orlenem nie będzie miał dużego wyboru, bo koncern zmonopolizuje rynek.

— W najbliższych tygodniach musimy ogłosić przetarg na dostawę oleju napędowego. Możemy przypuszczać, że stanie do niego jeden oferent. Nie damy się monopolowi Orlenu — podkreśla Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.

Drogo, drożej...:
Drogo, drożej...:
MPK Wrocław, którym kieruje Krzysztof Balawejder, płaci coraz więcej za paliwo. Obawia się, że po ogłoszeniu nowego przetargu będzie jeszcze drożej.

Lotos zapewnia natomiast, że kontrakt dawał prawo do odstąpienia po dwóch latach i grupa skorzystała z tej możliwości.

— Umowa z MPK Wrocław została zawarta w listopadzie 2020 r. na okres dwa lat. Jej zapisy zawierały możliwość zawarcia aneksu i przedłużenia okresu obowiązywania na tych samych warunkach na kolejne dwa lata — wyjaśnia Adam Kasprzyk, rzecznik grupy Lotos.

Dodaje, że w marcu MPK złożyło wniosek o przedłużenie, który spółka musiała przyjąć, ale po przeprowadzonej analizie podjęła decyzję o wypowiedzeniu kontraktu, z zachowaniem przewidzianego w nim pięciomiesięcznego okresu wypowiedzenia.

— Warunki rozliczania ceny oleju napędowego, tak jak wszystkie pozostałe zapisy umowy, zostały narzucone przez MPK Wrocław w postępowaniu przetargowym. W listopadzie 2020 r. były korzystne dla Lotosu, który postanowił wziąć udział w postępowaniu i po jego wygraniu wejść we współpracę z MPK. Działamy jednak na zmiennym rynku, a naszym podstawowym celem jest osiąganie zysku. Dziś, gdy zapisane w umowie warunki są dla nas niekorzystne, postanowiliśmy ją wypowiedzieć — twierdzi Adam Kasprzyk.

Bruksela zadbała o konkurencję

Zapewnia też, że na rynku nie ma mowy o monopolu, bo Komisja Europejska, godząc się na fuzję Lotosu z Orlenem, określiła wymogi dotyczące m.in. konkurencji.

— Działalność hurtowa prowadzona przez spółkę Lotos Paliwa zostanie wydzielona i przejmie ją inwestor, którym jest Saudi Aramco. Dzieje się tak właśnie dlatego, żeby zachować konkurencję na rynku. Zadbała o to Komisja Europejska, określając wiele działań zaradczych wymaganych w procesie połączenia Lotosu z PKN Orlen. Na rynku działają też importerzy gotowych produktów, którzy również przystępują do przetargów — twierdzi Adam Kasprzyk.