Według indeksu BarclayHedge, który śledzi wyniki funduszy inwestujących na rynku walutowym, tegoroczne stopy zwrotu są najniższe od niemal dwóch dekad. Spadek dochodów z handlu walutami odnotowały już m.in. Goldman Sachs, Morgan Stanley oraz Bank of New York Mellon.
Niepewność paraliżuje handel walutami
Z powodu braku publikacji danych makroekonomicznych i statystyk o pozycjonowaniu rynku, inwestorzy są ostrożniejsi w zawieraniu transakcji. Fundusze ilościowe dysponują mniejszą ilością wiarygodnych danych do analiz, a ekonomiści wstrzymują się z aktualizacją prognoz.
W efekcie zmienność kursów walutowych spadła znacznie poniżej długoterminowej średniej — to wyraźny kontrast wobec gwałtownych wahań, jakie wywołały zapowiedzi prezydenta Donalda Trumpa o wprowadzeniu ceł na początku roku.
Zaufanie do eurodolara blisko rekordowych minimów
— To wyjątkowo słaby okres dla inwestorów walutowych — ocenił Shaun Osborne, główny strateg walutowy Scotiabanku. Dodał, że utrzymujące się niskie stopy zwrotu mogą w kolejnych miesiącach zniechęcać uczestników rynku do podejmowania ryzyka.
Już wcześniej handel walutami był utrudniony przez rozchwianie wywołane polityką handlową USA. Wiele utrwalonych zależności rynkowych przestało działać, a rynek stał się bardziej zależny od przepływów kapitału i zmian w strategiach zabezpieczających.
Wielu inwestorów ograniczyło więc skalę transakcji i przyjęło ostrożniejsze podejście. Wskaźnik zaufania wobec głównej pary walutowej świata — eurodolara — zbliża się do rekordowo niskich poziomów.
Brak danych zwiększa znaczenie prywatnych wskaźników
Ponieważ oficjalne statystyki są niedostępne, coraz większą rolę odgrywają alternatywne źródła informacji – od prywatnych wskaźników przepływów po raporty takich instytucji jak ADP Research czy ISM.
Mimo politycznego chaosu dolar pozostaje zaskakująco stabilny. Jak zauważył Brendan Fagan, strateg rynkowy agencji Bloomberg, amerykańska waluta „odnalazła nową równowagę” właśnie w chwili, gdy większość inwestorów była do niej nastawiona pesymistycznie.
Spadek zmienności odbija się na wynikach banków
Spadek zmienności kursów oznacza gorsze wyniki dla największych banków obsługujących transakcje walutowe. Mniejsza liczba gwałtownych ruchów cen to mniej okazji dla korporacji do zabezpieczania pozycji oraz dla funduszy hedgingowych do wykorzystywania krótkoterminowych różnic kursowych.
— Zmienność, narracje i tematy inwestycyjne poruszają się w tym samym rytmie — gdy jedno spada, spada wszystko — zauważył Brent Donnelly, prezes Spectra Markets i były trader walutowy w banku.
W trzecim kwartale Morgan Stanley, Goldman Sachs i Bank of New York Mellon (BNY) odnotowały znaczące spadki przychodów z handlu walutami. W BNY zysk z tego segmentu zmniejszył się o 5 proc. w zestawieniu rok do roku.
Kurs eurodolara coraz trudniejszy do prognozowania
Analitycy przyznają, że brak danych znacząco utrudnia prognozowanie zachowań rynku o dziennym obrocie sięgającym 9,6 bln USD.
Jane Foley z Rabobanku przyznała, że rozważa obniżenie prognozy dla kursu eurodolara, ale bez cotygodniowych raportów amerykańskiej Komisji ds. Handlu Kontraktami Towarowymi (CFTC) nie ma narzędzi, by ocenić skalę zmian pozycji na rynku. — Prognozowanie zawsze wiąże się z pewną dozą niepewności, ale teraz poruszamy się niemal po omacku — stwierdziła.
Każdy tydzień paraliżu rządu kosztuje USA 15 mld USD
Każdy tydzień przestoju kosztuje amerykańską gospodarkę około 15 mld USD. Jeśli impas zostanie wkrótce przełamany, rynek walut może przeżyć gwałtowne ożywienie.
— Brak oficjalnych danych z USA stworzył próżnię, którą inwestorzy próbują wypełnić prywatnymi źródłami informacji. Kiedy jednak rząd wznowi działalność, może ich czekać zderzenie z rzeczywistością — ocenił Chris Callander, szef działu handlu walutami w Europie w Societe Generale.
