"Cały rząd koncentruje się na tworzeniu dobrego wizerunku. Pan minister finansów także tak postępuje; jego błędy mają poważniejsze konsekwencje. Działania jego resortu - dezorganizowanie wydatkowania środków publicznych - dezorganizują również prace innych ministerstw" - podkreśliła Natalli-Świat.
Zaznaczyła, że dobre warunki do realizacji budżetu w 2007 roku stworzył jeszcze poprzedni rząd. Podkreśliła, że rząd Jarosława Kaczyńskiego obniżył podatki, składkę rentową, deficyt budżetowy do niespełna 16 mld zł. "Dzięki temu Komisja Europejska w połowie 2008 roku zdjęła z Polski procedurę nadmiernego deficytu. Deficyt w 2007 roku mógłby być jeszcze niższy, gdyby nie wykorzystano tej dobrej sytuacji do poprawy warunków budżetu w 2007 roku" - tłumaczyła.
Oceniła, że obecny minister finansów "doprowadził do tego, że 2008 r.
zakończył się dziurą budżetową". "W efekcie wiele resortów, szczególnie MON i
MSWiA nie mogły uregulować swoich zobowiązań. Jednak pan minister nie wyciągnął
z tego żadnych wniosków. Nadal uważał, że najlepszą reakcją na zmieniające się
warunki jest brak reakcji" - powiedziała. (PAP)