NBP ma zysk, ale się nie podzieli

Bartek Godusławski
opublikowano: 2015-01-12 00:00

W 2014 r. NBP osiągnął zysk, ale nie trafi on do budżetu. Resort finansów nie ma z tym problemu.

W planie finansowym NBP na 2014 r. założona została strata w wysokości 3,1 mld zł, ale okazuje się, że bank centralny wyszedł na plus. Analitycy mBanku policzyli, że bank centralny mógł wypracować od 2 do 4 mld zł zysku. Ich zdaniem, taki wynik to przede wszystkim efekt znaczącego osłabienia złotego, szczególnie wobec dolara.

INTERES BANKU:
INTERES BANKU:
Od kiedy został prezesem NBP, Marek Belka hojnie wspierał zyskiem budżet, tym razem jednak ważniejszy jest interes banku centralnego.
Marek Wiśniewski

Kolejnym wsparciem rachunku wyników były zyskujące na wartości papiery skarbowe w swoim portfelu BP, np. niemieckie i brytyjskie obligacje. Zwrot z tych instrumentów powinien częściowo zrównoważyć przecenę amerykańskiego długu. Źródła „PB” zbliżone do NBP wskazują, że faktycznie osiągnął on zysk rzędu 3-4 mld zł.

— Zostanie on jednak w całości skierowany na rezerwę na pokrycie różnic kursowych. Obecnie do pokrycia zostało blisko 5 mld zł. W ten sposób uda się odbudować tzw. rezerwę rewaluacyjną — wskazuje nasz informator. Oficjalne dane NBP poda na początku kwietnia, ale prawdopodobnie już na styczniowym posiedzeniu ze sprawozdaniem zapozna się Rada Polityki Pieniężnej.

— Wynik finansowy będzie podany do publicznej wiadomości po zakończeniu badania rocznego sprawozdania finansowego NBP przez niezależnego audytora zewnętrznego — mówi Przemysław Kuk z biura prasowego NBP.

Zgodnie z ustawą, jeśli bank centralny osiąga w danym roku zysk, to 95 proc. z niego powinno trafić do budżetu państwa, ale ciąży na nim również obowiązek tworzenia rezerwy na pokrycie ryzyka zmian kursu złotego do walut obcych. W ostatnich latach minister finansów dostawał solidne zastrzyki gotówki z NBP, które zmniejszały dług publiczny. Tylko w latach 2010-13 bank wpłacił do budżetu około 23,5 mld zł. W tym roku ma być inaczej, ale nie stanowi to wielkiego problemu dla Mateusza Szczurka.

— Bank centralny od początku wskazywał, że zysku nie będzie. Sytuacja finansów publicznych jest na tyle stabilna, że nie ma też silnego parcia na te pieniądze. Ponadto transfer z NBP nie obniżyłby deficytu sektora obliczonego według zasad unijnych, bo byłby to zysk nieoperacyjny — tłumaczy rozmówca „PB” z Ministerstwa Finansów.

Zresztą sam minister informował w ubiegłym tygodniu w Senacie, że nie zakładał — przygotowując budżet na ten rok — prezentu od Marka Belki w postaci kilku miliardów złotych zysków.

I w projekcie budżetu ich nie ma. Zdaniem ekonomistów mBanku, rząd mógłby jednak — rozsądnie gospodarując ekstrapieniędzmi z NBP — mieć „kolejny czynnik zwiększający przestrzeń fiskalną i pozwalający na stymulację gospodarki w tym roku”.