Netwise złapał wiatr w żagle po... zejściu z giełdy

Grzegorz SuteniecGrzegorz Suteniec
opublikowano: 2024-03-11 20:00

Firma IT twierdzi, że z jej perspektywy delisting ma same plusy - inwestorzy pukają do drzwi, a o przejęciach rozmawia się łatwiej, bo nie trzeba obnażać się przed światem. Łatwiej będzie więc także osiągnąć cel: 100 mln zł przychodów.

Przeczytaj artykuł i dowiedz się:

  • jakie korzyści z wycofania akcji z obrotu na NewConnect widzi Netwise
  • jakie spółki chce przejmować
  • czy odczuwa pogorszenie koniunktury w IT
  • ile zarobił w ubiegłym roku i jaką dynamikę przewiduje
  • za co wyróżnił go Microsoft
Posłuchaj
Speaker icon
Zostań subskrybentem
i słuchaj tego oraz wielu innych artykułów w pb.pl
Subskrypcja

Netwise to firma wyspecjalizowana w doradztwie i wdrożeniach systemów CRM (do zarządzania relacjami z klientami) opartych na technologii Microsoftu. W ubiegłym roku po ponad 10 latach notowania na NewConnect zdecydowała się na delisting i bardzo to sobie chwali.

- Po zejściu z NewConnect złapaliśmy wiatr w żagle. Pozostawanie na tym rynku nie dawało nam żadnych korzyści i z naszego punktu widzenia nie miało sensu. Obroty akcjami naszej spółki były zbyt małe, żeby myśleć np. o nowych emisjach, a poza tym nie mieliśmy takich potrzeb – mówi Jakub Skałbania, założyciel i wiceprezes Netwise’a.

W ciągu miesiąca od zejścia z giełdy do spółki odezwało się trzech inwestorów.

– To znany fundusz private equity, bank inwestycyjny i zagraniczna firma z branży. Jeden z nich wprost przyznaje, że pojawiliśmy się na jego radarze po zejściu z rynku NewConnect, którego nie rozumie – informuje założyciel firmy.

Zastrzega, że to nie myśl o inwestorze stała za decyzją o delistingu.

- To my chcemy konsolidować rynek. Status spółki notowanej na NewConnect, która musi o wszystkim raportować, nam w tym nie pomagał – mówi Jakub Skałbania.

Konsolidacja rynku

Na Zachodzie obecność na giełdzie często ułatwia konsolidowanie rynku, bo spółki przejmujące opłacają akwizycje własnymi akcjami. Z doświadczeń założyciela Netwise’a wynika, że w Polsce to nie działa.

– Argument, że wkrótce notowane akcje będą warte więcej, nikogo nie przekonuje - twierdzi Jakub Skałbania.

Deklaruje, że Netwise szuka firm, które mają bazę klientów, ludzi i ciekawe rozwiązania.

– Najchętniej kupilibyśmy biznes podobny do naszego. Rozglądamy się nie tylko w Polsce, ale też w centralnej i zachodniej Europie, m.in. w Rumunię i Niemczech – mówi wiceprezes.

Jedna ze spółek, z którą obecnie rozmawia Netwise, jest porównywalna do przejętego w 2023 Atteli, czyli relatywnie mała. Druga jest większa - ma przychody na poziomie blisko 10 mln zł. Firma jeszcze nie zdecydowała, czy w zakupach będzie jej pomagał zewnętrzny doradca, czy sama zatrudni specjalistę od fuzji i przejęć.

Netwise planuje finansować akwizycje z własnych funduszy, na których niedobór nie narzeka. Ubiegły rok zakończył z ponad 30 mln zł przychodów, a jego zysk netto przekroczył 7 mln zł.

- W tym roku zakładamy utrzymanie dwucyfrowej dynamiki wzrostu rzędu 25-30 proc. – mówi Wojciech Sobczak, prezes Netwise’a.

W kilkuletnim horyzoncie wzrost ma mocno przyspieszyć, m.in. dzięki przejęciom.

- W perspektywie 2027 r. chcemy osiągnąć 100 mln zł przychodów przy utrzymaniu obecnej rentowności – mówi Jakub Skałbania.

Spowolnienia nie widać

Czy spowolnienie na rynku IT nie utrudni firmie realizacji planu?

- Z naszej perspektywy jedynym przejawem pogorszenia koniunktury jest większa liczba napływających CV. Spowolnienie dotknęło głównie firmy świadczące usługi body leasingu. My mamy sporą kolejkę klientów – twierdzi prezes.

Drugim aspektem ochłodzenia w branży jest spadek presji na wzrost płac, która ostatnio dawała się firmom we znaki. W 2023 r. koszty wynagrodzeń w Netwise’ie wzrosły o ponad 20 proc., a rok wcześniej o 17 proc.

- Od stycznia na szczęście presja płacowa nieco osłabła. Wydaje się, że doszliśmy do sufitu. Dla przykładu powiem, że koszt zatrudnienia pracownika w Niemczech jest już podobny jak w Warszawie – mówi Wojciech Sobczak.

Firma przewiduje, że w tym roku budżet przeznaczony na wynagrodzenia zwiększy się maksymalnie o 10-11 proc.

Docenieni przez giganta

W ostatnich miesiącach Netwise został mocno wyróżniony przez Microsoft, który wymienił spółkę w dwóch raportach. Wskazał, że polska firma jako pierwsza na świecie użyła jego chmury Azure, narzędzia RPA i OpenAI do usprawnienia procesu obsługi klienta, i opisał to w swoich materiałach. Chodzi o wdrożenie w Nsure - amerykańskiej cyfrowej multiagencji ubezpieczeniowej. Nsure wykorzystuje stworzone przez Netwise’a narzędzie m.in. do analizy ryzyka i doboru ubezpieczenia do potrzeb klienta, a także tzw. data reshapingu, czyli porównywania ofert różnych ubezpieczycieli, które normalnie trudno porównać. Twierdzi, że dzięki optymalizacji 96 proc. ubezpieczeń jest obecnie zawieranych automatycznie, co przekłada się na oszczędności.