Niektóre biura podróży, które proponowały wypoczynek na Sri Lance lub Tajlandii, wycofują swoje oferty. Klientom, którzy już zapłacili za wycieczki oferują wyjazdy w innych terminach lub w inne miejsce.
Internetowe biuro podróży Extravel, które współpracuje z największymi operatorami turystycznymi informuje, że oferty
wypoczynku na Sri Lance i Tajlandii z powodu trzęsienia ziemi i tsunami są wycofane.
Osoby, które już zapłaciły za wyjazd, mogę zamienić go na inną ofertę. Inne internetowe biuro Travelplanet informuje, że na razie nie ma informacji od organizatorów wyjazdów w tamte regiony. Być może oferty zostaną wycofane, klientom może też zostać zaproponowany odpoczynek w bezpiecznym miejscu Tajlandii.
Wyloty na Sri Lankę i Tajlandię wstrzymało biuro TUI. Ecco Holiday oferty nadal ma, ale jak poinformowano PAP w jednym z
oddziałów, zainteresowanie nimi "jest obecnie zerowe".
Są także biura, które w ostatnim czasie wysłały klientów na Sri Lankę lub do Tajlandii i obecnie albo ich szukają, albo starają się zapewnić im bezpieczny pobyt.
16 osób poleciało kilka dni temu na Sri Lankę z Polskim Konsorcjum Biur Podróży. Jak poinformowano PAP w łódzkim oddziale biura, jest z nimi kontakt.
"Na razie się nie zastanawiamy, nad tym, co zrobić z ofertami na przyszły rok. Martwimy się o klientów, którzy są tam na miejscu" - powiedział dyrektor ds. marketingu i sprzedaży biura Itaka Piotr Henicz.
Dodał, że biuro kontaktuje się z MSZ, tajskimi hotelarzami i szuka czterech osób. Wyjaśnił, że jego klientów nie ma na
oficjalnych listach zaginionych lub poszkodowanych.
Cztery osoby poleciały w ostatnim czasie na Sri Lankę z Orbis Travel. Jak dowiedziała się PAP, nie ucierpieli; postanowili
zostać do końca wyjazdu. Orbis wycofał ze swojej oferty najbliższe loty w dotknięte kataklizmem regiony. Klienci mogą otrzymać zwrot kosztów lub zamienić wycieczkę na inną.
Liczba ofiar śmiertelnych niedzielnego trzęsienia ziemi i wysokiej fali morskiej tsunami w krajach Azji Południowej i
Południowo-Wschodniej sięga już 22,8 tysięcy ludzi - wynika z bilansów przekazywanych przez agencje.
Najwięcej ofiar śmiertelnych odnotowano w Sri Lance, Indonezji i Indiach. Tysiące ludzi nadal uważa się za zaginionych. Wśród ofiar, których liczba zmienia się z godziny na godzinę, jest także wielu zagranicznych turystów. W Sri Lance w sumie zginęło, według dotychczasowych szacunków, 11.529 osób, w tym co najmniej 70 zagranicznych turystów. Na indyjskich wyspach Andamanach i Nikobarach liczba ofiar tsunami przekroczyła 3 tys. osób - drugie tyle uważa się za zaginione.
Czterech Polaków jest poszukiwanych w Tajlandii, a jedna osoba prawdopodobnie nie żyje - poinformował PAP w poniedziałek w południe rzecznik resortu spraw zagranicznych Aleksander Chećko.
Według niepotwierdzonych jeszcze informacji, które PAP uzyskała ze źródeł dyplomatycznych, liczba zaginionych może sięgać 10 osób. Nie wiadomo jeszcze dokładnie, ilu Polaków zostało rannych w wyniku niedzielnego trzęsienia ziemi i tsunami w Tajlandii. Wiadomo, że dwie kobiety i jeden mężczyzna są hospitalizowani.